Pomysł na bicie rekordów szybkości na drodze jest prosty. Trzeba skonstruować aerodynamiczny samochód i dodać do niego silnik odrzutowy, najlepiej z amerykańskiego myśliwca F5 Tiger. Tak właśnie zrobiła ekipa słynnego francuskiego kierowcy Donalda Pottiera i przyjechała do Sosnowca, aby pokazać swój jet car.
Samochód o dumnej nazwie Predator, czyli drapieżnik, został pokazany w niedzielę na zamkniętym odcinku ul. 3 Maja w przerwie wyścigów samochodowych na ćwierć mili. Pokaz był jedną z atrakcji zawodów SSSuper Drift Cup.
Jeśli wierzyć konstruktorom, silnik Predatora ma ponad 6000 KM, co przy niecałych 800 kilogramach auta, czyni z niego prawdziwy pocisk. Nic więc dziwnego, że jego prędkość na odcinku pół kilometra znacznie przekracza 450 km. Aby wyhamowac Predatora kierowca musi wypuścić spadochron, żadne hamulce tarczowe nie wytrzymałyby takiego tarcia.
Zobaczcie sami, jak jeździ Predator w Sosnowcu
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?