Do wizji lokalnej z udziałem prokuratorów doszło wczoraj wieczorem. Dziś już znane są pierwsze wyniki. Najistotniejsze - Wyższy Urząd Górniczy przecina spekulacje, dotyczące manipulowania przy czujnikach metanu i próbach "oszukania" wyników.
- Ze wstępnych, zakończonych w nocy oględzin wynika, że czujniki metanowe były zabudowane prawidłowo - powiedział dziś rzecznik prasowy WUG-u, Krzysztof Król.
W czwartek wieczorem jako pierwsi na dół specjaliści z Kopalni Doświadczalnej "Barbara", którzy zanalizowali teren pod kątem geologicznym - pobrali próbki pyłu węglowego i skał. Kilka godzin później w rejon katastrofy pojechały dwie kolejne grupy - prokuratorów i specjalistów inżynierów. Dziś na dół zjadą elektrycy.
O tym, że doszło jednak do wybuchu a nie tylko do zapłonu metanu świadczy zdaniem raportujacych skala zniszczeń na dole. Podobno tamy przeciwwybuchowe, infrastruktura i fragmenty obudowy zostały wyraźnie uszkodzone przez falę uderzeniową.
Czytaj również: Wybuch w Kopalni "Wujek-Śląsk" - raport |
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?