Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już po wizji lokalnej. W KWK Wujek-Śląsk jednak doszło do wybuchu

Marcin Nowak
Marcin Nowak
Czujniki metanu w miejscu katastrofy w kopalni "Wujek-Śląsk" były umieszczone prawidłowo - to pierwsze wnioski po oględzinach na poziomie 1050.

Do wizji lokalnej z udziałem prokuratorów doszło wczoraj wieczorem. Dziś już znane są pierwsze wyniki. Najistotniejsze - Wyższy Urząd Górniczy przecina spekulacje, dotyczące manipulowania przy czujnikach metanu i próbach "oszukania" wyników.

- Ze wstępnych, zakończonych w nocy oględzin wynika, że czujniki metanowe były zabudowane prawidłowo - powiedział dziś rzecznik prasowy WUG-u, Krzysztof Król.

W czwartek wieczorem jako pierwsi na dół specjaliści z Kopalni Doświadczalnej "Barbara", którzy zanalizowali teren pod kątem geologicznym - pobrali próbki pyłu węglowego i skał. Kilka godzin później w rejon katastrofy pojechały dwie kolejne grupy - prokuratorów i specjalistów inżynierów. Dziś na dół zjadą elektrycy.

O tym, że doszło jednak do wybuchu a nie tylko do zapłonu metanu świadczy zdaniem raportujacych skala zniszczeń na dole. Podobno tamy przeciwwybuchowe, infrastruktura i fragmenty obudowy zostały wyraźnie uszkodzone przez falę uderzeniową.

Czytaj również: Wybuch w Kopalni "Wujek-Śląsk" - raport
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto