Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kartę motorowerową wciąż wydają nauczyciele

Katarzyna Piotrowiak
fot. 123rf
Coraz więcej nastolatków jeździ skuterami. Żeby w miejskiej dżungli dziecko na motorowerze było bezpieczne, musi znać nie tylko przepisy, ale opanować dobrze jazdę. Tymczasem zdobycie karty motorowerowej jest banalnie proste i nie wymaga od dzieci specjalnego przygotowania.

Często wystarczy przejść jednodniowe szkolenie, zorganizowane przez nauczyciela techniki, który w dodatku nigdy nie jeździł motorowerem. To ewidentna luka w prawie. Zmiana przepisów nie może wejść w życie od trzech lat.

Karta motorowerowa bez fikcji

Nastolatki na skuterze coraz częściej pomykają po naszych zatłoczonych drogach. Żeby w miejskiej dżungli dzieci były bezpieczne, muszą świetnie znać nie tylko przepisy, ale też opanować dobrze jazdę. Tymczasem zdobycie karty motorowerowej jest banalnie proste i nie wymaga specjalnego przygotowania. Często wystarczy przejść jednodniowe szkolenie, zorganizowane przez nauczyciela, który w dodatku... nigdy nie jeździł motorowerem, a następnego dnia można już odebrać kartę u dyrektora szkoły. To ewidentna luka w prawie.

Ustawa o ruchu drogowym z 1997 roku pozwala na poruszanie się po drogach już trzynastolatkowi pod warunkiem, że ma kartę motorowerową popartą zgodą rodziców. Taką kartę wydaje nieodpłatnie dyrektor szkoły. Karta motorowerowa dotyczy jednośladów o pojemności 50 cm sześciennych, których prędkość nie przekracza 45 km/h. Zainteresowanie skuterami jest coraz większe, każdego miesiąca do WORD zgłasza się nawet 200 młodych ludzi. W szkołach wygląda to bardzo różnie. Szkolenie może przeprowadzić nauczyciel techniki, uprawniony do prowadzenia lekcji z wychowania komunikacyjnego, mogą to być także instruktor WORD lub policjant.

Jeśli uczeń skończy 18 lat, może po prostu wsiąść na skuter i jechać.

- Nie potrzebuje do tego nawet karty motorowerowej, co oznacza, że może poruszać się pod drogach bez znajomości przepisów - mówi Roman Bańczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach.

- Osiemnastolatek staje się nagle pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego, a nawet sprawcą wypadków, dlatego koniecznie należy wprowadzić nową kategorię prawa jazdy - uważa nadkomisarz Włodzimierz Mogiła z wydziału ruchu drogowego Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji .

Największe zainteresowanie kartą jest w gimnazjach wiejskich. Z każdym rokiem kupuje się też coraz więcej nowych skuterów (średnio od 80 do 120 tys. rocznie).
- Na szczęście zgłaszają się do mnie pojedynczy uczniowie, bo szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tych dzieci na tak ruchliwych drogach - komentuje Lucyna Ślęczka, dyrektorka Gimnazjum nr 8 w Katowicach. Zdaniem dyrektora Romana Bańczyka, polskie prawo jest zbyt liberalne, dlatego w katowickim WORD-zie uznano, że nie ma na co czekać - już w drugiej połowie marca rozpoczną szkolenia nauczycieli gimnazjum z jazdy na skuterze.

- Nauczyciel wsiądzie na motorower i sam sprawdzi, jak się na nim jeździ, zanim zorganizuje lekcje uczniom. Tak będzie lepiej dla wszystkich, zwłaszcza że coraz więcej młodzieży ma skuter. Z naszych obserwacji wynika, że w większości są to samouki, jeżdżą po drogach bez kasków i w klapkach. Widać ich nawet na autostradach i na drogach ekspresowych, choć przepisy tego zakazują - dodaje Roman Bańczyk.

Dyrektorzy szkół przyznają, że zaostrzenie przepisów, uwolniłoby ich od wielkiej odpowiedzialności.

- Niejeden nauczyciel skutera na oczy nie widział, a szkoła też go nie ma, dlatego lepiej jest, jeśli egzamin praktyczny odbywa się na policji - przyznaje dyrektor Lucyna Ślęczka.

- Może się okazać, że nauczyciel nie wie nawet, jak uruchomić motorower, a co dopiero nim jechać. Dlatego wiele szkół zwraca się do nas z prośbą o egzaminowanie uczniów. To chyba najlepsze wyjście. Teoretycznie przepisów można się nauczyć, ale umiejętności praktyczne to zupełnie inna sprawa - dodaje nadkomisarz Mogiła.

- Znam przypadki, kiedy pierwszym pytaniem w teście przeprowadzonym przez nauczyciela gimnazjum było: "opisz jak wygląda motorower" - przyznaje Artur Wajda, wielokrotny mistrz Polski w wyścigach motocyklowych i instruktor z uprawnieniami do organizacji szkoleń.

Poza tym może się okazać, że część nauczycieli przygotowująca uczniów do ruchu nie ma nawet prawa jazdy. Przepisy dopuszczają taką sytuację.

- Nasza nauczycielka prawo jazdy ma, ale na skuterze nie jeździła, dlatego dzieci egzaminują policjanci - tłumaczy Urszula Brachaczek-Stekla, wicedyrektorka w pszczyńskim Gimnazjum nr 1.

Największy wysyp zmotoryzowanych nastolatków jest wiosną, kiedy rodzice chętniej decydują się na kupno skutera. A kupić dziś można niemal każdy model - od włoskiego Piaggio, po starego, wysłużonego Rometa. Rodzice często jednak zapominają, że dzieciom fantazji nie brakuje.

- Problemy są zwłaszcza na wsiach. Dzieci robią, co chcą. Czasami zwykła przewrotka kończy się bardzo poważnie. Kiedy raz zwróciłem uwagę ojcu, że jego dziecko nie ma kasku, odpowiedział, że "syn jeździ tylko koło domu" - mówi Artur Wajda. Od połowy marca w katowickim WORD-zie będzie uczył jazdy na motorowerze 21 nauczycieli, wytypowanych przez kuratora oświaty.

Trzy lata temu powstał projekt nowej ustawy o kierujących pojazdami, który zakłada zaostrzenie przepisów. Dzieci powinny mieć minimum 14 lat, a kartę ma zastąpić nowe prawo jazdy kategorii AM. Takie prawo jazdy można będzie otrzymać po zaliczeniu odpłatnego kursu w WORD. Będzie dotyczyć motocykli, skuterów i lekkich quadów do 350 kg.

Los nowego projektu ustawy jest jednak zmienny. Kilkakrotnie był poprawiany. W Ministerstwie Infrastruktury informują, że finał jest jednak coraz bliższy.
- Ustawa przeszła już przez Radę Ministrów. Teraz powędruje do Sejmu - tłumaczy Mikołaj Karpiński, rzecznik w ministerstwie.

Najliczniejsza grupa kierowców, uczestniczących w wypadkach, to osoby w wieku 18-24 lata.

Dlatego ustawa o kierujących pojazdami wprowadzi obostrzenia. Pojawi się dwuletni okres próbny, podczas którego młody kierowca będzie poddany szczególnemu nadzorowi. Osoba, która po raz pierwszy wyrobiła prawo jazdy, może stracić dokument za trzy wykroczenia lub jedno przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Na motocykl natomiast wsiądziemy dopiero po ukończeniu 24 lat.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto