Karty chipowe do wyrzucenia? Będzie protest!

- Recepta wygenerowana przy użyciu elektronicznej karty ubezpieczenia zdrowotnego nie spełnia wymogów (...) zatem niemożliwe jest używanie jej do ordynowania leków refundowanych - czytamy w oświadczeniu prezesa NFZ, Jacka Paszkiewicza. Co to oznacza? Że karty chipowe, na których znajdują się wszelkie nasze dane, dotyczące m.in. ubezpieczenia i które w znacznym stopni usprawniają pracę lekarzy będziemy mogli schować głęboko do kieszeni.

- Dla pacjentów i pracowników służby zdrowia z województwa śląskiego oznacza to szereg komplikacji. Od 1 lutego zlikwidowany zostanie automatyzm przy wydawaniu recept, co w znacznym stopniu wydłuży ich wydawanie - mówi Michał Kieś, przewodniczący katowickiego koła Ruchu Autonomii Śląska. - Po ponad dekadzie korzystania z systemu elektronicznego, który został wprowadzony przez Śląską Regionalną Kasę Chorych, wrócimy do ręcznego wypisywania bloczków - dodaje.

Prezes co Śląska nie kocha

Jak mówią działacze RAŚ to kolejna decyzja uderzająca w pacjentów ze Śląska. - Przed dwoma miesiącami prezes NFZ, w dzień po wyborach dokonał skandalicznego podziału rezerwy budżetowej, przydzielając województwu mazowieckiemu 536 milionów zł, a woj. śląskiemu zaledwie 15 - mówi Kieś.

- Obawiamy się, że ograniczenie użyteczności kart chipowych jest pierwszym krokiem na drodze do całkowitej ich likwidacji. Są to obawy uzasadnione, odkąd zlikwidowano Śląską Kasę Chorych doświadczamy stale postępującego procesu upadku służby zdrowia - dodaje.

We wtorek protest

Na wtorek, na godzinę 15:30, działacze RAŚ zapowiadają protest przed śląskim oddziałem NFZ. - Społeczny sprzeciw wobec nieprzemyślanej decyzji ministra zdrowia i prezesa NFZ jest najskuteczniejszym środkiem wywarcia presji jakim w tej sytuacji dysponujemy - mówi Kieś.

Jaki jest cel protestu? - Mamy nadzieję, że społeczeństwo zwróci uwagę jak władza jednym podpisem zaprzepaszcza wartą setki miliony złotych inwestycję w system informatyczny w publicznej służbie zdrowia, dzięki któremu na przestrzeni lat prawdopodobnie zaoszczędzono miliardy - mówi Kieś.

Mimo że przes NFZ póki co odwołał swą decyzję, to członkowie RAŚ nie odwołali protestu. Podczas protestu będą również domagać się powrotu do koncepcji Śląskiej Kasy Chorych. - W naszym regionie przyniosła namacalną poprawę jakości świadczeń medycznych - uważa Kieś. Do akcji protestacyjnej na portalu Facebook przyłączyło się już ponad trzy tysiące osób.