- Skwerek wygląda teraz paskudnie, a nasz widok z okna to teraz jedynie widok ruchliwej Mikołowskiej - mówi dla MM Katarzyna Kwiecień, mieszkanka bloku przy ul. Wincentego Pola. - Skoro wycinanie topoli było konieczne, to czy nie dało się tego zrobić sukcesywnie? Wyciąć kilka topoli, posadzić kilka nowych drzew i poczekać aż trochę podrosną, a potem powtórzyć proces? - zastanawia się pani Katarzyna.
Z mieszkańcami nie do końca zgadza się radny dzielnicowy Józef Zawadzki, który tłumaczy, że wniosek o wycięcie drzew do miasta wystosowała miejscowa spółdzielnia mieszkaniowa "Górnik".
Zdjęcia naszej internautki
- To były bardzo kruche i chore drzewa, co potwierdzili w badaniach eksperci z Wydziału Ochrony Środowiska w Katowicach. Może rzeczywiście wycięto drzewa zbyt gwałtownie, ale kto wziąłby za sprawę odpowiedzialność, skoro konary groziły bezpieczeństwu mieszkańców - pyta Zawadzki.
W miejscu wyciętych topoli nasadzone zostanie ponad 100 nowych drzew - metrowych dębów i klonów.
MM Silesia poleca:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?