Po sześciu latach intensywnych prób i błędów udało się wyhodować sadzonki drzew, wokół których będą rosły jadalne grzyby - konkretnie maślaki. Udało się to zrobić po raz pierwszy w Polsce.
- Obecnie mamy kilkaset sadzonek sosny, zaszczepionej maślakiem zwyczajnym i sadzonki modrzewia z maślakiem żółtym, zwanym modrzewiowym. Widać już na korzeniach sadzonek grzybnię, co jest dowodem na to, że nasze doświadczenia zostały zakończone sukcesem - potwierdza prof. Stefan Kowalski z Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, który nadzorował prace leśników. Co to oznacza? W przyszłości każdy z nas będzie mógł kupić do swojego ogródka sadzonkę drzewka, wokół którego będą rosły dorodne maślaki.
Kiedy będzie je można kupić?
- Profesor Kowalski jest teraz w trakcie przygotowania pełnej technologii produkcji szczepionki, co zostanie nam przekazane w najbliższym czasie i dopiero wtedy będziemy mogli hodować i sprzedawać zmikoryzowane sadzonki oraz biopreparat - wyjaśnia inżynier Kornelia Arent, leśnik, która jest w zespole pracującym nad nową sadzonką. Zanim jednak trafi do komercyjnej sprzedaży, miną dwa lata. - Będą kosztować 5, 6 złotych za sztukę, nie więcej - szacuje pani Kornelia.
Tak długi czas jest potrzebny, by dokładnie sprawdzić, jak sztucznie zaszczepione grzyby będą rosły.
Tym obserwacjom posłuży specjalny, doświadczalny lasek wielkości hektara, który będzie wiosną zasadzony na terenie Nadleśnictwa Rudy Raciborskie. - Posadzimy tam kilka tysięcy sadzonek z maślakami - zdradza profesor.
Czy to oznacza, że tradycyjne grzybobranie w przyszłości odejdzie w zapomnienie?
- Nic podobnego, mam nadzieję. Nic nie zastąpi kilku godzin spaceru na świeżym powietrzu. W naturalnych warunkach nie mamy zamiaru szczepić jadalnych grzybów. Takie sadzonki to ma być atrakcja dla mieszkańców, którzy mają swoje domy z ogrodami, czy działkami, którzy będą chcieli z rana sobie zjeść jajecznicę z prawdziwym, leśnym grzybkiem - śmieje się profesor Kowalski.
I zaraz ubiega kolejne pytanie, dlaczego nie udało się wyhodować na przykład przepysznych borowików - symbolu polskiej kuchni.
- Kłopot polega na tym, że borowiki rosną wokół wiekowych, dorodnych drzew, na przykład dębów. Natomiast maślaki zazwyczaj rosną w zagajnikach, wśród bardzo młodych drzewek. Tu więc droga do tego, że na młodej sadzonce wyrośnie, była znacznie łatwiejsza - dodaje naukowiec.
Pomagają przetrwać lasom w trudnych warunkach
Leśna Szkółka Kontenerowa została wybudowana w Nędzy po katastrofalnym pożarze w 1992 roku, który strawił ponad 9000 hektarów lasu.
Jej pracownicy od początku zajęli się odbudową pogorzeliska, jednak na wyjałowionej glebie drzewa przyjmowały się bardzo trudno. Dlatego w szkółce stworzono specjalne laboratorium mikoryzowe, które pomaga zaszczepić w sadzonkach drzew grzyby, które pomagają im przetrwać nawet w najgorszych warunkach.
- Nasi naukowcy produkowanym przez siebie biopreparatem do tej pory szczepili sadzonki drzew grzybami niejadalnymi. Jednak podczas różnych doświadczeń uznaliśmy, że być może warto spróbować z jadalnymi i w przypadku maślaka to się udało. Na świecie jedynie Franzuzom udało się to zrobić, akurat z rydzami - mówi Krzysztof Chojecki, rzecznik regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?