Wielkie święto dla kibiców polskiej siatkówki w Katowicach już za nami. Miasto pokazało się w biało-czerwonych barwach, ludzie w dobrych humorach podążali do Spodka.
- Przyjechaliśmy z Limanowej (woj. małopolskie). Najważniejsza dla nas jest dobra zabawa, niezależnie od tego jaki będzie wynik.
Kolejni kibice, którzy zgodzili się na zdjęcie są z Dąbrowy Górniczej, jak twierdzą zwycięstwo naszej kadry jest pewne. Parę słów powiedziały nam trzy sympatyczne dziewczyny z Sosnowca: Kasia, Aneta i Marzena:
- Jesteśmy tutaj dzięki Kasi. To ona jeździ na Ligę Światową od pięciu lat. I wcale nie żałujemy, atmosfera jest wspaniała. Wierzymy w zwycięstwo.
Są kibice, którzy jeżdżą na mecze całą rodziną – na jednym ze zdjęć familia z Mikołowa.
Liga Światowa to także wymalowane twarze i gadżety. Parę słów na temat swojej pracy powiedział nam Pan Jan z Łodzi:
- Zajmuje się tym fachem od 2 lat. Zacząłem w Zakopanem. Namalowanie flagi na twarzy kosztuje 5 zł. Zależy to też od rangi imprezy. W każdym razie chętnych nie brakuje.
Natomiast sprzedawca reprezentacyjnych gadżetów pochodzący z Katowic mówi:
- Interes idzie jako-tako. Jak widać wzięcia w ogóle nie mają niemieckie szaliki i czapeczki. Dopiero będzie wstyd jak stłuką Polaków.
Niestety ostatnie słowa się sprawdziły. Choć nasi nie ulegli przeciwnikowi wcale tak wysoko. Brak zwycięstwa trochę smuci, ale nasi kibice po raz kolejny pokazali, że bez względu na wszystko są w stanie stworzyć wyjątkową atmosferę. Kolejny mecz dzisiaj, zatem w górę serca! Drugiego dnia zawodów Polakom udało się zrewanżować przeciwnikom.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?