Fani Polonii przynieśli na mecz stracha na wróble
Sympatycy Lecha umówili się przez internet, że na mecz ze Sportingiem Braga założą charakterystyczne dla służb porządkowych kamizelki, aby utrzeć nosa delegatowi UEFA. Efekt był znakomity!
Kibice Ruchu podczas spotkania z Polonią Warszawa w sierpniu 2009 roku nie tylko wywiesili wspomniane flagi z nazwą Górny Śląsk w różnych językach, ale również wielki baner z napisem "Art. 35 Konstytucji RP: Rzeczypospolita Polska zapewnia obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury". I kto tu mówi, że kibole to tylko bezmózgowcy zawsze gotowi do zadymy?
Fanów Polonii Bytom długo będzie pamiętał warszawski sędzia Marcin Wróbel. Przez jego błędy bytomianie przegrali 15 marca 2008 roku z Koroną Kielce 0:2. Na następny mecz u siebie, z Górnikiem Zabrze, przygotowano stracha na wró-ble, którego usadowiono na trybunach! Ponieważ spotkanie odbyło się bez udziału publiczności (przez zakaz wojewody), w przekazach telewizyjnych często widoczny był nietypowy gość stadionu przy Olimpijskiej. Bytomscy fani w pomysłowy sposób zwalniali też trenera Polonii Marka Motykę, po przegranych 0:3 derbach z Ruchem Chorzów (marzec 2009), machając mu kawałkami serpentyn imitującymi białe chusteczki. Wkrót-ce szkoleniowiec stracił pracę.
Zamiast głośnego dopingu na trybunach była cisza
Nasza ekstraklasa ma też za sobą akcję kibiców przeciw PZPN z jesieni 2009 roku, polegającą na braku dopingu. Na wszystkich stadionach w Polsce przez kilka ładnych kolejek, podczas pierwszych części spotkań panowała cisza jak makiem zasiał. Nawet radość z bramek była mocno stonowana.
Wszystko zaczęło się od tego, że związek ukarał Lechię Gdańsk za wywieszenie przez kibiców transparentów dotyczących 17 września 1939 roku (data napaści Związku Radzieckiego na Polskę).
W ramach walki ze związkiem, wymyślono też akcję "Pusty Stadion". Apelowano, aby nie przychodzić na mecz reprezentacji Polski ze Słowacją w Chorzowie w październiku 2009 roku. Widzów na Stadion Śląski faktycznie przyszło bardzo mało (4 tysiące, w tym tysiąc Słowaków), choć złośliwi twierdzili, że był to efekt bardziej złej pogody i słabej gry naszej kadry, niż odzewu na apel.
Popcorn z katowickiej GieKSy właśnie brał ślub
Delegaci PZPN stają się coraz bardziej przewrażliwieni, bo nigdy nie wiedzą, co tym razem zmalują kibice. Podczas meczu Piasta Gliwice z GKS-em Katowice 6 sierpnia ubiegłego roku roku w sektorze gości pojawił się transparent z napisem "Popcorn gdzie jesteś? Wszystkiego najlepszego!". Wysłannik związku groził, że nie pozwoli na rozpoczęcie drugiej połowy, jeśli kibice nie zdejmą transparentu. Podobno tym razem nie poszło o sam napis, tylko o fakt, że katowiccy fani nie zgłosili go organizatorom meczu. Mecz jednak dokończono, a później wyszło na jaw kim jest ów tajemniczy Popcorn. Był to jeden z kibiców GieKSy, którego zabrakło na trybunach, bo w tym dniu miał ślub!
Z sympatią odnotowujemy też radosne rozbieranie się kibiców na widowniach stadionów, mimo niskich temperatur (czy tak też będzie w ten weekend?). W tym przypadku jednak trudno nazwać owe zachowanie inteligentnymi...
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?