Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielich zaadoptowany przez Tomasza Koniora [Zdjęcia]

Ada
Ada
W czwartek na dworcu w Katowicach odbyła się uroczysta adopcja pierwszego z 16 kielichów. Szczęśliwym nabywcą został architekt Tomasz Konior.

Przedsięwzięcie zainicjowane przez grupę Napraw Sobie Miasto zyskuje coraz większy rozgłos. Swoje poparcie w tej sprawie wyrażają zarówno architekci jak i coraz liczniej także mieszkańcy regionu. Najnowszą inicjatywą jest akcja o nazwie „Kup sobie kielich”. Sprawa obrony niepowtarzalnych kielichów jednoczy coraz większa liczbę osób, którym wyburzenie dworca bynajmniej nie przypadło do gustu. Grupa studentów z Aleksandrem Krajewskim na czele postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i pokazać, że kielichy naprawdę są warte uwagi. Stwierdzili oni, że skoro profesjonalne i specjalistyczne ekspertyzy, wykonane przez profesorów z Politechniki Śląskiej, nie przekonały władz miasta do zatrzymania rujnującej przebudowy, to może przekona ich publiczna adopcja kielichów.

Potencjalni kupcy to nie byle kto. Pierwszym nabywcą jest architekt Tomasz Konior, którego dokonania doceniono nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Specjalnie dla niego dziś rano przedstawiciel Napraw Sobie Miasto oraz Dominik Tokarski ze Stowarzyszenia Moje Miasto opakowali kielich, po czym zaadresowali go do Tomasza Koniora. Cała akcja miała być symboliczną demonstracją poparcia inicjatywy przez najlepszych znawców architektury. To najlepszy sposób, aby z problemem dotrzeć także do mieszkańców, bowiem batalia o dworzec, która rozgrywa się w urzędach, jest dla nich niedostępna.

Pakowanie kielicha było ciekawe, szczególnie zważywszy na fakt, że jego wysokość sięga kilku metrów. Organizatorzy wydarzenia ograniczyli się jednak do wysokości około 3,5 metra, choć jak widać na naszych zdjęciach nie obeszło się bez podnoszenia się nawzajem czyli tzw. „brania na barana”.

- Akcja przebiegła szybko i sprawnie. Nikt nie zdążył nas wyrzucić – mówi z uśmiechem Aleksander Krajewski.

Całej akcji przyglądał się Roman Sadowski z Gliwic, który podczas rozmowy z nami nie ukrywał łez wzruszenia.

- Targa mną nutka sentymentu, ponieważ… to była moja młodość. Myślę, że nic się nie zmieni, dlatego że biznes i rynek jest w tej chwili bezwzględny. Zabrano się za rzecz najprostszą, czyli wyburzyć to, co jest, zainwestować i ciągnąć zyski. Szkoda tego dworca. Stoimy w miejscu, gdzie pachnie uryną, zapachy są nie najciekawsze, ale myślę, że to jest wina służb, a nie samego budynku.

Główny bohater dzisiejszego dnia miał swoje pięć minut w świetle obiektywów. Zapakowany i uwieczniony na fotografiach kielich jest już zdobyczą Tomasza Koniora. Następnie, opatrzony jego autografem, ma zostać wystawiony na aukcję. Kim będą kolejni nabywcy? To pytanie jest na razie owiane tajemnicą. Jedno jest pewne – społecznicy na jednym kielichu nie poprzestaną.


SERWIS
MM O INWESTYCJACH




emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto