Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolarze kontra zima

Andrzej Zaguła
W rywalizacji seniorów zwyciężył faworyt Mariusz Gil
W rywalizacji seniorów zwyciężył faworyt Mariusz Gil fot. Andrzej Zaguła
73. Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym przejdą do historii tego sportu jako jedne z najtrudniejszych w ostatnich latach. Nic dziwnego. Fatalna pogoda - mróz, śnieg, wiatr, dała się mocno we znaki wszystkim uczestnikom rywalizacji w Szczekocinach , choć organizatorzy dosłownie stawali na głowie, aby impreza mogła w ogóle dojść od skutku.

Pierwszego dnia, w sobotę w kategorii elity ścigały się panie. Mistrzostwo przypadło Marzenie Wasiuk z Primu Ełk, od wielu lat stanowiącego prawdziwą kuźnię przełajowych talentów. Wasiuk o prawie dwie min wyprzedziła Dorotę Warczyk ze Startu Tomaszów Mazowiecki oraz Kingę Mudyn z Baszty Bytów.

Poważne problemy z pokonywanie kolejnych rund mieli cykliści i cyklistki walczący o medale w młodszych kategoriach wiekowych. Nie brakowało kolizji, szczególnie na śliskich podbiegach.

- Z powodu złej aury staraliśmy się poprawiać najtrudniejsze fragmenty trasy, którą pokonywali kolarze. Ale stopień trudności tych zawodów był i tak bardzo wysoki - podkreśla Dariusz Skorupa, od lat przygotowujący w Szczekocinach prestiżowy przełajowy memoriał im. Edwarda Pelki.

W gronie juniorek na najwyższym stopniu podium stanęła Marta Turoboł (LUKS Sławno), wśród juniorek młodszych Alicja Prygies z Raby Wyżne Podsarnie, zaś wśród młodziczek Monika Rapacz (Raba).

W wyścigu juniorów młodszych jako pierwszy linię mety minął Wojciech Szyniec (POM Strzelce Krajeńskie). Zmagania młodzików zakończyły się sukcesem Kamila Małeckiego (Baszta).

Dzień później o prymat w kraju walczyli seniorzy. Niespodzianki nie było. Wygrał najlepszy polski "błotniak", Mariusz Gil, ścigający się na co dzień w belgijskiej grupie Babaoco Revar. 13 sek. za nim metę minął, obrońca tytułu Marek Szczepaniaka (POM Strzelce Krajeńskie). Brązowy krążek zawieszono na szyi Marka Cichosza (Legia Felt Warszawa).

W gronie orlików nie było silnych na Kacpra Szczepa-niaka, także terminującego wśród belgijskich zawodowców. Zawodnik Telnetu Fidea pozostawił za swoimi plecami Marka Konwę (Aktio Mostostal Puławy) oraz Kamila Gradka (Cartusia Kartuzy).

Najlepszym juniorem Polskim w sezonie 2009/2010 został natomiast Janusz Lessnau (POM Strzelce Krajeńskie), któremu do samego końca deptał po piętach utalentowany kolarz z Koziegłów, Bartosz Pilis (Błękitni Rokpol Dobrawa).

- Nasze mistrzostwa były dla nas prawdziwym egzaminem. Chyba go nieźle zdaliśmy. Prezes Polskiego Związku Kolarskiego Wojciech Walkiewicz chwalił nas na każdym kroku, że wygraliśmy bój ze śnieżnym żywiołem. Dla naszej lokalnej społeczności taka impreza miała wielki prestiż. Na trasie zmagań elity mieliśmy swojego bohatera, 44-letniego Sławka Frejowskiego. Miał taki doping, że o mały włos nie zagroził medalistom. Ostatecznie uplasował się na piątej pozycji - podkreślał szef komitetu organizacyjnego mistrzostw Dariusz Skorupa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto