Kolejowi złodzieje z Mysłowic zatrzymani

Policjanci zatrzymali członków grupy przestępczej okradającej kolejowe transporty. Złodzieje wskakiwali w trakcie jazdy na pociągi i po otwarciu wagonów zrzucali z nich cenne przesyłki.

Funkcjonariusze szacują, że łupem przestępców mógł paść towar wartości około ćwierć miliona złotych.

Sprawcy wpadli tym razem w ręce stróżów prawa w Sławkowie, gdy kradli z wagonu części samochodowe. Podczas przeszukań zabezpieczono u nich pochodzący z kradzieży sprzęt gospodarstwa domowego, pościel, płyty grzewcze a także krótkofalówkę do podsłuchu służb kolejowych. Przestępcy zawsze działali w podobny sposób. W miejscach, gdzie pociąg musiał zmniejszyć prędkość wskakiwali na wagony i włamywali się do kontenerów, z których kradli przeważnie sprzęt gospodarstwa domowego. Swoje łupy zrzucali z jadącego pociągu przy torach. Kolejni członkowie grupy zbierali skradzione przedmioty i ukrywali je w zaroślach.

We wrześniu ubiegłego roku w trakcie przeszukania mieszkań zatrzymanych policjanci znaleźli skradziony wcześniej sprzęt AGD o łącznej wartości 60.000 złotych. Wówczas mężczyźni zostali objęci policyjnym dozorem. Nie zraziło ich to jednak do dalszego okradania pociągów. Jak ustalili policjanci ich zatrzymanie było tylko przerwą w przestępczej działalności szajki. Złodzieje działali głównie na szlakach kolejowych w rejonie Lublińca, Rudy Śląskiej i Sławkowa. Policjanci podejrzewają ich o kradzieży przesyłek wartości co najmniej ćwierć miliona złotych. Są to jednak ceny podane przez producenta, które w rzeczywistości mogą być wyższe nawet o 200%. Wszyscy zatrzymani zostali objęci dozorem policji. Sprawa ma charakter rozwojowy, a prowadzący nie wykluczają kolejnych zatrzymań, w tym również osób współpracujących ze złodziejami.

[na podstawie informacji KWP]