- Przyjechałam bo według mnie "Maria Awaria" jest największym wydarzeniem muzycznym tego roku - - relacjonuje fanka Peszek, która przyjechała na koncert z Pszczyny.
Przed koncertem fani artystki mogli spotkać się z nią w Silesia City Center, planowo przez godzinę trwać miało rozdawanie autografów. Jednak już o godzinie 17:00 pani Peszek wybrała się na zakupy, więc spotkanie trwało pół godziny.
Rozczarowanie osób przychodzących pod salon firmowy Ery, sponsora koncertu, było oczywiste, braku Marysi nie udało się ukryć a fani z niesmakiem przyjmowali rozdawane niepodpisane plakaty promujące wydarzenie.
Humory poprawiły się już podczas drogi do galerii, rozmowy na temat nowej płyty i niecierpliwość przed usłyszeniem jej na żywo sprawiły, że pasażerowie, jadący komunikacją miejską szybko znaleźli kompanów do dobrej zabawy.
Organizatorzy koncertu okazali się mało zainteresowani fanami, którzy z całego Śląska przyjechali na koncert. Z powodu informacji o ograniczonej ilości miejsc większość osób przyjeżdżała przed czasem, niektóre osoby zjawiły się już dwie godziny przed rozpoczęciem, by mieć zagwarantowane miejsce. Niestety wszyscy musieli czekać do 19:00 by zostać wpuszczonym do środka - śnieg i temperatura, która towarzyszyła fanom przed wejściem sprawiała, że piosenka "Marznę bez Ciebie" nabierała zupełnie innego znaczenia.
Po godzinie 19:00 sala Galerii zapełniała się coraz bardziej, w momencie kiedy Maria Peszek wyszła na scenę z trudem trzeba było szukać miejsca.
Rozgrzewką były piosenki z płyty "Miasto mania", po chwili już nikt nie pamiętał mrozu, który nasuwał pytania "po co tu przyjechałem?" ani tego że nie udało się zdobyć autografu - liczyła się tylko dobra zabawa. Energia, którą zarażała Marysia sprawiła, że nie było osób które stały w miejscu. Wspólna zabawa i show zagwarantowały niezapomniane przeżycia dla wszystkich, którzy pierwszy raz byli na koncercie tej artystki.
Nowe piosenki zostały zaaranżowane w trochę inny sposób dzięki czemu fani mogli zobaczyć pokaz umiejętności aktorskich Peszek.
Koncert skończył się o 21.30 jednak półtorej godzinne wydarzenie było dowodem na popularność Marii Peszek.
"Było zaje***" - to najczęstsza odpowiedź na pytanie o poziom koncertu, chociaż jak zawsze zdarzyły się osoby, które "spodziewały się czegoś więcej".
Zobacz również: Niebanalna Maria Peszek w Galerii Szyb Wilson |
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?