Neobarokowy zespół pałacowy przy Żeromskiego w Sosnowcu powstał pod koniec XIX wieku na polecenie pałac Heinricha Dietela. Po wojnie zajmowało go NKWD. Następnie zlokalizowano w nim szkołę muzyczną, która w 1992 roku opuściła budynek. W 1997 roku kupił go prywatny właściciel, który postanowił przeprowadzić gruntowną renowację. Nim jednak się zaczęła należało dokładnie, przyjrzeć się pałacowi. Przeprowadzono badania techniczne i wezwano na miejsce mykologów, mających zbadać budynek na obecność grzybów.

- Od 1992 roku nikt nie dbał o budynek. To sprawiło, że zarówno po klatce schodowej jak i lustrach w sali balowej spływała woda i pojawił się grzyb. W moje ręce wpadło opracowanie mykologów z Wrocławia, którzy stwierdzali w nim, że w budynku są miliony trujących grzybów i pleśni. Analizy grupy z Katowic uspokoiły nas, że tak jednak nie jest, więc mogliśmy przystąpić do prac - przyznaje MM Silesii Ryszard Szymonowicz, główny konserwator pałacu.

Na klatce schodowej trwają finalne prace	Zachwycają detale
Wanna pomieści kilka osób	Sala balowa czeka na gości

Okazało się jednak, że zespół pałacowy jest w opłakanym stanie. Z 62 sal, w których występowały zdobienia, trzydzieści było zruinowanych. Należało również wymienić belki stropowe, odnowić tynki, uzupełnić zdobienia. Obecność kolei i linii tramwajowej również doprowadziły do degradacji.

- Tak bliska obecność torów sprawiła, że część ścian szczególnie od strony wschodniej oddzieliła się od budynku. Wyrwy miały po 10 centymetrów. W całym budynku występowały spękania. Najgorzej było w pokoju fajkowym. Tam ściana zewnętrzna groziła całkowitym zawaleniem i była podparta belkami - dodaje konserwator.

Przeszkody udało się pokonać i teraz pierwsze piętro jest praktycznie gotowe. We wszystkich pokojach uzupełniono i odtworzono gipsową sztukaterię. Ostatnim z pomieszczeń poddanych renowacji był pokój kąpielowy. Unikatowy na skalę kraju, a nawet Europy.

- Pan Dietel stworzył to pomieszczenie na pokaz. Jak całe pierwsze piętro jest wyjątkowo bogato zdobiony. Łazienki z tego okresu, które są na Wawelu, czy w Pszczynie spełniają swoje funkcje higieniczne. Ta w Sosnowcu była do podziwiania. O czym świadczy choćby wanna na 8 osób, czy wykonane z ceramiki scenki mitologiczne - wyjaśnia Szymonowicz.

Faktycznie pomieszczenie podobnie jak te wcześniej wyremontowane robi ogromne wrażenie. Na ścianach ozdobna ceramika, w oknach witraże z Rygi, a na środku gigantyczna wanna. W sierpniu planowane jest przetestowanie jej szczelności. Jednak nawet w XXI wieku napełnienie takiego kolosa przysparza problemów. Co ciekawe łazienka w Pałacu Dietla wykorzystana była w filmie "Między ustami, a brzegiem pucharu". W ocenie konserwatora był to pierwszy raz kiedy wanna została napełniona. Za czasów Dietla, gdy nie było bieżącej wody byłoby to ogromne wyzwanie.

Na remont ostatnich pomieszczeń pierwszego piętra udało się pozyskać dofinansowanie z środków województwa śląskiego. Również miasto Sosnowiec wspiera finansowo renowacje. Wszystko po to by już w przyszłym roku udostępnić obiekt na miejsce kultury.

- Z tego co słyszałem jeszcze w tym roku Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca zamierza spotkać się tu z Langiem. A w przyszłym roku właściciel obiektu zamierza sprowadzać tu z Krakowa pisarzy, artystów, poetów. Dodatkowo na trzecim piętrze planowane jest stworzenie pracowni plastycznej, by studenci kierunków malarskich mogli urządzać tu plenery - podsumowuje konserwator.

Do całkowitego zakończenia prac pozostało jeszcze wyremontowanie klatki schodowej od strony PKP, dwunastu pomieszczeń gospodarczych, które nie zawierają sztukaterii, odnowienie bramy wjazdowej i stworzenie parkingu.

		SERWIS MM O INWESTYCJACH Nowoczesne biurowce Architektura XXI wieku Nowe osiedla i drogi Wizualizacje, zdjęcia, filmy Opinie fachowców