Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec marzeń o awansie. GKS Katowice - Widzew Łódź 0:3 [Zdjęcia+Wideo]

Przemysław
Przemysław
To był mecz w którym istniała tylko jedna drużyna. Przy gęsto padającym deszczu Gieksa uległa na własnym stadionie liderowi I ligi 0:3 i musi odłożyć marzenia o awansie na przyszły sezon.

Przed hitem 29. kolejki pierwszej ligi nad stadionem w Katowicach przeszła ogormna ulewa. Na mokrej murawie od pierwszych minut zdecydowanie lepiej prezentowali się goście, którzy nie mieli problemów z dochodzeniem do czystych sytuacji strzeleckich. Już w 11. minucie Gorczycę próbował zaskoczyć Bieniuk, ale strzał głową obrońcy Widzewa był zbyt słaby.

W kolejnych minutach trzy dogodne sytuacje miał Krzysztof Ostrowski. Najpierw uderzał z 20 metrów, a kilka minut później po trójkowej akcji Sernas-Lisowski-Ostrowski miał przed soba pustą bramkę, jednak uderzył zbyt lekko i interweniujący wślizgiem Napierała zdołał w ostatniej chwili wybić piłkę na róg. W końcu w 20. minucie  skrzydłowy gości trafił do siatki Gorczycy, ale sędzia odgwizdał spalonego.


W czwartek ok. godz. 10 materiał wideo


Co nie udało się Ostrowskiemu, udało się w 34. minucie Lisowskiemu. Darvydas Sernas idealnie wypuścił Tomasza Lisowskiego, który w pojedynku sam na sam z Gorczycą nie dał szans kapitanowi Gieksy i lider I ligi objął prowadzenie w Katowicach.

Gieksa próbowała doprowadzić do wyrównania, ale w akcjach podopiecznych Roberta Moskala brakowało ostatniego podania. W 45. minucie dobrą okazję miał wprowadzony trzy minuty wcześniej Michał Nowak, jednak po wrzutce Dudzica przerzucił piłkę nad poprzeczką.

Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza część spotkania. Goście stwarzali sobie okazje, a graczom Gieksy nadal brakowało dokładności. W 52. minucie Sernas dobrze obrócił się z piłką na 20 metrze i ... uderzył kilka metrów obok prawego słupka.

Zobacz również: Ruch - Lech 1:2. Porażka w ostatniej minucie! [Zdjęcia + Wideo]

Trzy minuty później Łodzianie zdobyli druga bramką w spotkaniu, a do siatki Gorczycy po raz kolejny trafił Lisowski. Akcja rozpoczęła się od Robaka, który uruchomił na lewym skrzydle Lisowskiego, a ten wchodząc w szesnastkę bez problemów ograł Srokę i uderzeniem przy krótkim słupku zdobył drugą bramkę.

Na murawie nie brakowało również ostrych starć. Nowak zaatakował  wślizgiem Mielcarza, walcząc o piłkę, a ten rewanżując się napastnikowi Gieksy odepchnął go klatką piersiową. Sędzia spotkania, Marcin Roguski mógł pokazać bramkarzowi Widzewa czerwoną kartkę, ale wyciągnął z kieszeni jedynie żółtą.

W końcówce meczu murawa była coraz bardziej nasiąknięta wodą i tempo spotkania spadło. Nie przeszkodziło to jednak gościom w zdobyciu trzeciej bramki. Wynik spotkania ustalił w 90. minucie Marcin Robak, który w sytuacji sam na sam z Gorczycą "huknął" w samo okienko.

Porażka GKS-u powoduje, że katowiczanie mają już tylko teoretyczne szanse na awans do Ekstraklasy. Zdecydowanie lepszą sytuację mają łodzianie. Jeśli Górnik nie wygra w Szczecinie z Pogonią, to Widzew już dziś będzie mógł cieszyć się z powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej.


GKS Katowice - Widzew Łódź 0:3 (0:1)

Bramki:

Lisowski (34., 55.), Robak (90.)

Składy:
GKS Katowice: Gorczyca - Sroka, Dziółka, Napierała, Niechciał - Wijas (66. Małkowski), Ryś. Cholerzyński, G. Nowak (42. M.Nowak), Plewnia - Dudzic (84. Malicki).
Widzew Łódź: Mielcarz - Broź, Ukah, Bieniuk, Dudu - Ostrowski, (77. Budka) Grzeszczyk (88. Milosecki), Szymanek, Lisowski (72. Grzelczak) - Serbas, Robak.

Żółte kartki: Michał Nowak - Mielcarz

Widzów: 4500


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto