Najświeższe informacje z procesu. Godzina 11:00
Mecenas przyznaje, że na początku procesu pomylił się prosząc o wyłączenie jawności rozpraw.
- Państwo dziennikarze niezwykle rzetelnie relacjonowali przebieg procesu – podkreśla Ludwiczek.
Dodaje, że społeczeństwo krzyczy „winna” pod adresem jego klientki. Kładzie to na karb niewiedzy, niewyrobienia prawnego. - Dzisiaj jestem w stanie powiedzieć, że dowody nie pozwalają przypisać winy mojej klientki. Proszę o uniewinnienie – mówi mecenas.
Katarzyna W. jest bardzo spokojna. Z kamienną twarzą wysłuchała oskarżyciela, który żądał dożywocia. Teraz spokojnie słucha słów obrońcy. Nie okazuje żadnych emocji, chociaż właśnie ważą się jej dalsze losy.
Opinia obrońcy
Mecenas Arkadiusz Ludwiczek broni Katarzyny W. w ten sposób: "Nie wiem w którym momencie stało się tak, że społeczeństwo wyklęło ją odżegnując od czci i wiary. Nie wiem z czego to wynika. Czy z faktu, że podejmowała takie zabiegi, że wprowadziła w błąd nas wszystkich, czy może późniejsze zachowania mojej klientki?" Wspomina też o nagonce medialnej na W.
Prosi, aby sąd wydał wyrok uniewinniający.
Opinia prokuratora
Prokurator mówi o tworzeniu przez W. fałszywych dowodów przeciwko niewinnej osobie. Na miejscu tego mężczyzny mógł być każdy z nas. Wprowadziła w błąd organa ścigania. Skazanie W. to sygnał, że nie można tego robić. Do społeczeństwa musi dojść czytelny sygnał, że tak robić nie wolno.
Prokurator prosi o 3 lata więzienia za ten czyn.
Na dziennikzachodni.pl trwa obszerna relacja z całego procesu. Zobacz
Pytanie do czytelników: Jaki Twoim zdaniem powinien być sprawiedliwy wyrok dla Katarzyny W. po ocenie całego procesu sądowego. Czekamy na merytoryczne komentarze
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?