Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec zapisów na PZU

Joanna Pieńczykowska
Wartość oferty może przekroczyć 8 mld zł.
Wartość oferty może przekroczyć 8 mld zł. fot. Marcin Obara.
Dziś o godz. 16 upływa termin przyjmowania zapisów na akcje PZU - największej polskiej firmy ubezpieczeniowej. W niektórych bankach ustawiały się wczoraj kolejki chętnych do założenia rachunków maklerskich. Jego posiadanie jest konieczne, by złożyć zapis.

- Drobni gracze mogą maksymalnie kupić 30 akcji na głowę, dlatego wielu z nich zakłada konta na swoich bliskich - wyjaśnia Paweł Majtkowski, analityk firmy Expander.

O tym, ile akcji ostatecznie trafi do rąk inwestorów indywidualnych, dowiemy się jednak dopiero w czwartek. - Jeżeli zainteresowanie będzie duże, to resort skarbu podejmie decyzję o sprzedaży dodatkowych 5 proc. - obiecał minister skarbu Aleksander Grad.

Łącznie do sprzedaży dla inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych trafić może do 25,8 milionów sztuk akcji PZU (29,9 proc.). Jutro poznamy ich cenę. Zapisy prowadzone są po cenie maksymalnej ustalonej przez Ministerstwo Skarbu Państwa, która dla inwestorów indywidualnych wynosi 312,5 zł. Jednak cena ostateczna zależeć będzie od zainteresowania inwestorów instytucjonalnych. Jakie ono jest - dowiemy się jutro, po zakończeniu budowy księgi popytu wśród inwestorów instytucjonalnych. Do 6 maja akcje mają być przydzielone inwestorom, do 13 maja znajdą się na ich rachunku. Pierwsze giełdowe notowanie spodziewane jest 14 maja. Czy warto kupić akcje PZU? Choć wielu Polaków zapaliło się do tej inwestycji, wielu analityków nie ma pewności, czy można liczyć na zysk w krótkim okresie. Choć niektórzy przekonują, że już na debiucie będzie można zarobić od kilku do nawet ponad 20 proc., inni są zdania, że inwestycję należy raczej traktować przynajmniej jako średnioterminową, a może nawet jako wieloletnią.

- Niewątpliwym plusem jest to, że w najbliższych latach można spodziewać się wypłat dywidendy, zwłaszcza, że Skarb Państwa pozostawi sobie większościowy pakiet - mówi analityk Marek Zuber. Przypomina, że 6 kwietnia zarząd PZU podjął uchwałę, zgodnie z którą wysokość wypłacanych dywidend nie może być niższa niż 25 proc. i nie wyższa niż 45 proc. zysku netto. Jego zdaniem za zakupem akcji przemawia fakt, że PZU to mocna na polskim rynku grupa ubezpieczeniowa, która ma szansę na utrzymanie wysokich zysków także w kolejnych latach. Przypomnijmy, że PZU w 2009 r. zanotowało 3,76 mld zł zysku netto, rok wcześniej - 2,33 mld zł. Z opublikowanych w ostatni poniedziałek wyników wynika jednak, że w pierwszym kwartale br. zysk był o 25 proc. niższy niż przed rokiem - wyniósł 807,4 mln zł (rok wcześniej - 1,14 mld zł).

Słychać też głosy, że akcje PZU są wycenione zbyt drogo. - Pod względem wskaźnika ceny do wartości księgowej na akcję walory PZU można uznać za zdecydowanie przewartościowane w porównaniu do innych europejskich firm ubezpieczeniowych, choć znacznie lepiej wygląda wskaźnik ceny w stosunku do zysku - ocenia Roman Przasnyski, analityk Gold Finance.

Prywatyzacja PZU jest jedną z wielu planowanych w tym roku. Już w czerwcu trafić ma na giełdę Tauron. Przygotowywana jest też prywatyzacja Giełdy Papierów Wartościowych. Rekordowe mają być wpływy - resort skarbu zakłada, że sięgną 25 mld zł. Dla porównania: w 2009 r. przychody z prywatyzacji wyniosły 6,59 mld zł, a w 2008 r. - 2,3 mld zł. Łącznie z prywatyzacji w latach 1991-2009 wpłynęło do budżetu ok. 105 mld zł - wynika z danych resortu skarbu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto