Koszykarski GKS się odwołuje

- Tyski klub złożył odwołanie, którym w środę zajmie się Komisja Odwoławcza - usłyszeliśmy w Wydziale Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Koszykówki.
GKS Tychy został zawieszony ze względu na długi wobec swego byłego trenera Tomasza Służałka. Stan zawieszenia ma trwać do momentu spłacenia zaległości. WGiD bierze pod uwagę wyrzucenie z rozgrywek klubu z Tychów, jeżeli wszystkie pieniądze nie trafią do Służałka przed końcem roku.
- Faktycznie, jest wskazany taki termin, ale nie nazwałabym tego ultimatum lub groźbą - przekonuje prezes GKS-u Teresa Dembowska. - Nie jesteśmy w stanie jednorazowo wypłacić 45 tysięcy złotych.

Pismo tyszan trafiło do Komisji Odwoławczej przy PZKosz.

- Zaproponowaliśmy w nim spłatę długu w miesięcznych ratach - kontynuuje Dembowska. - Nie damy rady wywiązać się z tej zaległości do końca roku.
Prawnicy klubu i trenera Służałka mają spotkać się w środę, o czym prezes Dembowska poinformowała wczoraj WGiD. Czy liczy, że podjęte kroki spowodują przywrócenie zespołu do rozgrywek I ligi?

- Gdybyśmy nie zostali odwieszeni, nie byłoby sensu dalej działać. Musielibyśmy zwolnić 15 pracowników. Gdzie oni wtedy mieliby pójść i szukać pracy? - pyta szefowa klubu.

Tuż przed zawieszeniem drużyny, Tychy opuścił trener Mariusz Niedbalski. On nie musiał długo czekać na nowe zatrudnienie. Został szkoleniowcem drugoligowego KK Bytom i zaliczył już pierwszą wygraną (z AZS-em Politechniki Opolskiej 85:61). Prezesem bytomskiego klubu jest Mariusz Bacik, kapitan... GKS-u Tychy.