Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kup Pan sobie pałac. I to Donnersmarcka!

Łukasz Skop
Łukasz Skop
Zielona to malownicza dzielnica miasteczka Kalety. W lecie zjeżdżają tam turyści, by korzystać z wypoczynku nad wodą. Ale to nie jedyna atrakcja Zielonej...

W Zielonej znajdują się dwa połączone ze sobą stawy, nad którymi rozlokowane są ośrodki campingowe. W upalne dni zjeżdża się tutaj całe miasteczko, by korzystać z ochłody jaką daje woda. Niestety mało kto z wypoczywających zwraca uwagę na mocno zniszczony, nieco schowany za zabudowaniami gospodarczymi Pałac Myśliwski.

Zbudowany został w 1861 roku przez hrabiego Guido Henckel von Donnersmarck. Tego samego, który był właścicielem fabryki celulozy i papieru w Kaletach. Pałac został otoczony wspaniałym parkiem, na terenie którego znajdował się pobliski staw, istniejący tutaj już od XIV wieku. Hrabia pomyślał także o skomunikowaniu pałacu z swoją posiadłością w Świerklańcu, mianowicie w 1862 roku powstała droga łącząca oba obiekty i zaczynająca się pod jego gankiem.

Tętnił on życiem głównie w okresie zbiorowych polowań, a polować było na co. W Zielonej hrabia posiadał zwierzyniec. Było to zamknięte z wszystkich stron łowisko leśne, gdzie hodowano między innymi jelenie, daniele, czy dziki. Zwierzyniec ten był dosyć pokaźnych rozmiarów i obejmował leśnictwa Dyrdy, Piasek, Strzebiń, Zielona, Kuczów. Jego łączna powierzchnia wynosiła aż 6000 ha lasu, w których w 1914 roku było około 450 jeleni.

Z ciekawostek wynotować trzeba, że najprawdopodobniej w 1900 roku odwiedził to miejsce niemiecki Cesarz Wilhelm II. W dniach 18-20 listopada przebywał w tych rejonach polując na bażanty. Dowodem tego zdarzenia jest wpis w księdze pamiątkowej w ówczesnej, pobliskiej karczmie.

Podczas II wojny światowej pałac zajęli Niemcy. Niestety wywieźli stąd wszystkie cenne meble oraz przedmioty. Po wojnie los pałacu wcale nie zmienił się na lepsze, ponieważ zorganizowano tu bazę ośrodka transportu leśnego. Na parterze zainstalowano pięciotonowe tokarki oraz inne ciężkie maszyny. Część pomieszczeń zaadaptowano na stolarnie i ślusarnie. Owa działalność doprowadziła do dewastacji tak pięknego niegdyś obiektu.

Dziś na całe szczęście zniknął stamtąd ciężki sprzęt. W 1991 roku pałac został wpisany do rejestru zabytków, wtedy też stopień zniszczeń obiektu został oszacowany na 70%. Obiekt jest w opłakanym stanie technicznym i właściwie nadaje się tylko do kapitalnego remontu.

Dwa lata temu kupiła go firma z Bytomia. Za jej sprawą w pałacu miał powstać ośrodek szkoleniowy. Niestety jego stan okazał się gorszy niż zakładano. Dlatego całkiem niedawno pojawiła się oferta sprzedaży. Cena nie jest niska i wynosi 4 300 000 złotych. Mimo tego pałac wydaje się być wymarzonym wręcz miejscem na dobry hotel. Z jednej strony położony blisko aglomeracji śląskiej, głównych tras oraz portu lotniczego w Pyrzowicach, a z drugiej w zaciszu lasów, wśród dzikich zwierząt i przepięknych tutejszych stawów.

Ograbiony przez Niemców, zdewastowany za czasów PRL-u, pałac czeka na lepsze czasy. Czeka na inwestora który odnowi go i przywróci mu pierwotny blask oraz będzie w stanie tchnąć w jego zniszczone czasem i ciężkimi doświadczeniami mury, nowe życie. Dlatego, kup Pan sobie pałac.


MM wspiera i relacjonuje:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto