Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lazar vs Mrozowski, czyli walka o szkoły średnie

Redakcja
W 2007 roku zaistniała groźba likwidacji przez powiat Zespołu Szkół nr 2 w Czeladzi. Miasto podjęło walkę o przejęcie szkolnictwa średniego w mieście. Finał dokonał się 18 sierpnia konfliktem między burmistrzem a starostą.

- Na ostatnim spotkaniu z zarządem powiatu będzińskiego, burmistrz Czeladzi Marek Mrozowski odrzucił podpisane przez starostę będzińskiego porozumienie w sprawie przejęcia przez Czeladź szkół średnich - informował MM Silesię Piotr Dudała, rzecznik starostwa powiatowego. -  Odrzucone przez burmistrza  porozumienie zawierało przekazanie miastu Czeladź wszystkich kompetencji zarządu powiatu w tej sprawie. Burmistrz Marek Mrozowski zażądał jednak dodatkowo przekazania przez Starostę również kompetencji rady powiatu będzińskiego w tym zakresie, co  w zgodnej opinii obsługujących powiat prawników jest prawnie niedopuszczalne - dodał Dudała.


Marek Mrozowski, burmistrz Czeladzi przedstawił swoje stanowisko podczas konferencji


Tak w oświadczeniu argumentował nie podpisanie porozumienia rzecznik starostwa powiatowego. W odpowiedzi burmistrz Czeladzi zwołał konferencję prasową, podczas której starał się wytłumaczyć zaistniałą sytuację.

- Po sygnale, że starostwo wstrzymało nabór do Z.S. nr 2, co w ostateczności powodowało likwidację placówki, Rada Miejska podjęła uchwałę w sprawie przejęcia i prowadzenia szkół ponadgimnazjalnych w mieście. Naszą decyzję przestawiliśmy Adamowi Lazarowi, staroście będzińskiemu. Przez długi czas Rada Powiatu nie robiła nic, by dopiero teraz podjąć działania w tym celu - wyjaśniał Marek Mrozowski, burmistrz Czeladzi.


Po konferncji Mariusz Kozłowski, wicestarosta odpierał zarzuty burmistrza


Mrozowski dodał również, że z jego strony nie ma przeszkód by gmina Czeladź przejęła obowiązki powiatu i samodzielnie zarządzała placówkami oświatowymi. Jednak Rada Powiatu chciała by miasto wykładało pieniądze, a o kierunkach kształcenia, naborze decydował powiat, co w jego ocenie jest niemożliwe. Dlatego w porozumieniu z Radą Miejską przygotował uchwałę, dzięki której placówki całkowicie miały przejść w władanie miasta i przesłał ją powiatowi do zaakceptowania. Rada powiatu przychylnie podchodziła do tego pomysłu. Pozostała kwestia podpisania stosownych porozumień przez obie strony i tu pojawił się problem. Prawnicy powiatu uznali, że tego typu kroki nie są zgodne z prawem. Natomiast Krzysztof Grocholski, radca prawny UM Czeladź twierdzi, że jest to nadinterpretacja przepisów. Za zgodą Rady Miejskiej i w porozumieniu z prawnikami Marek Mrozowski 15 lipca 2009 przesłał do rady Powiatu ostateczną wersję porozumienia, na co otrzymał od starosty porozumienie ze zmienioną treścią, którego nie mógł zaakceptować. W skutek czego miasto wycofało się z próby przejęcia szkół ponadgimnazjalnych. Z argumentami Mrozowskiego nie zgadza się Mariusz Kozłowski, wicestarosta powiatu, który uczestniczył w konferencji, twierdząc, że wina leży po stronie burmistrza.

- Burmistrz podczas konferencji zapomniał wspomnieć, że uchwała o przekazaniu kompetencji gminie Czeladź leży na jego biurku i gdyby naprawdę chciał, to by ją podpisał. Twierdzi, że rada powiatu nie chce przekazać mu wszystkich kompetencji, ale nie wystąpił nigdy z taką propozycją - kontrargumentował po konferencji Mariusz Kozłowski, wicestarosta powiatu będzińskiego. - Dla nas nic nie stoi na przeszkodzie byśmy kompetencje przekazali, wystarczy odrobina dobrej woli - dodał.

Marek Mrozowski, również zaznaczył, że wystarczy odrobina dobrej woli by sprawę dokończyć i by szkoły przeszły pod zarządzanie gminy, jednak zaznaczył, że wywołany sztucznie konflikt prawny uniemożliwił w tym roku zakończenie procedur. Ostateczny termin kiedy uchwała mogła wejść w życie przed nowym rokiem minął 15 lipca.

Zobacz również: Dyrektorka szkoły oskarża starostę o mobbing

Jest jednak światełko w tunelu. Pomimo zawiłości sporu, który przedstawiany jest jako tragedia czeladzkich szkół, choć w rzeczywistości dla placówek w obecnej sytuacji nic się nie zmienia, obie strony pomimo wzajemnych oskarżeń i przerzucania odpowiedzialności zadeklarowały wczoraj, że dobra wola wystarczy do rozwiązania sporu.

Dodatkowo zaznaczają, że zarówno na biurku burmistrza, jak i starosty, są gotowe dokumenty, które wystarczy podpisać. Dodatkowo pod koniec sierpnia Wydział Oświaty, Kultury i Sportu UM Czeladź ma spotkać się z Adamem Lazarem w celu ostatecznego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.


MM Silesia poleca:


od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto