Przypomnijmy. Publicysta zwrócił uwagę, że od trzech lat trwa wyniszczająca wojna domowa, choć de facto obu zwaśnionym stronom chodzi o to samo: dowartościowanie "śląskiej godki".
- Tymczasem beneficjentami tego sporu są zwolennicy zamknięcia tutejszych "Indianerów" w rezerwatach i zaprowadzenia w regionie wszechogarniającego kosmopolityzmu - napisał Michał Smolorz.
Dziś pierwsze głosy w tej sprawie. Kolejne na naszych łamach w następnych wydaniach. Czekamy również na Państwa zdanie w tej sprawie pod adresem [email protected] i zapraszamy też do komentowania tej sprawy.
Marek Plura, poseł PO
Apel o pojednanie Ślązaków uważam za słuszny pod jednym wszak warunkiem, że wszystkie strony konfliktu potrafią uszanować stanowisko przeciwne. W tym konflikcie są tylko dwa kolory - biały i czarny. Nie ma żadnych szarości. Ja nie zrezygnuję z dążeń do kodyfikacji i uznania gwar śląskich za język regionalny.
Szanuję poglądy senator Marii Pańczyk, która uważa, że taka kodyfikacja nie jest możliwa, że będzie ze szkodą dla wielu gwar śląskich. Powołuje się przy tym na opinię językoznawców, ale w głosach przeciwników doszukuje się jakiegoś ukrytego celu.
Język regionalny to pojęcie prawne, które nie istnieje w nauce o języku. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wypracować formy zapisu każdej z tych gwar. Język regionalny nie musi być jednolity, bo spełnia rolę pomocniczą wobec języka narodowego, polskiego. TES
Tadeusz Kijonka, literat
Dyskusja o przyszłości mowy śląskiej niepotrzebnie przeniosła się na pole walki politycznej i stąd to zacietrzewienie, w którym dominują argumenty niejęzykowe. Gwara wymaga pojednania i traktowania jej jak język porozumienia tych wszystkich, którym jest ona bliska. Nie służy do odcinania kuponów politycznych.
Ujednolicenie gwar śląskich jest od strony językowej problemem bardzo złożonym. Nie mogą to być wyścigi, która racja zwycięży przed wyborami, bo taka postawa jest arogancją.
Dyskusja o przyszłości mowy śląskiej wymaga przede wszystkim argumentów językowych. Może się nie udać żadna próba jej kodyfikacji. Co wtedy? Pozostaje stała troska o jej zachowanie tak, jak troszczy się o nią senator Maria Pańczyk organizując konkurs "Po naszymu czyli po śląsku". TES
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?