Markety opanowały miasto. Ludzie mają dość

Na przełomie 2009 i 2010 roku sosnowiecki magistrat wydał pięć pozwoleń na budowę wielkoformatowych pawilonów z przeznaczeniem na sklepy. Część obiektów, jak te przy ul. 1. Maja wykorzystały już istniejącą zabudowę.

- W ostatnim czasie wydano pozwolenia na budowę dla następujących dużych obiektów handlowych przy ulicach Norwida, Narutowicza, 1. Maja, Sedlaka i Ptasiej. Aktualnie prowadzone są postępowania w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy dla pawilonu handlowego przy ulicy Klimontowska - Narutowicza - Andersa - wyjaśnia MM Silesii Maria Szewczenko-Pietraszczyk, naczelnik Wydziału Administracji Architektoniczno Budowlanej.

Ta ostatnia inwestycja wzbudza najwięcej kontrowersji. Do tej pory do urzędu wpłynęły dwie skargi od mieszkańców, którzy chcą zablokowania budowy sklepu. Mieszkańcy argumentują, że w mieście jest już wystarczająco dużo sklepów, a kolejny nie tylko oszpeci miasto, ale również odbierze miejsca pracy lokalnym sklepikarzom.

- Kaufland zabierze ostatnich klientów, którzy robili zakupy w naszych sklepach. Ile może jeszcze powstać takich blaszanych tworów. To skandal, że jedyne inwestycje w mieście to pawilony sklepowe. A gdzie parki, skwery, miejsca dla ludzi - żalą się MM Silesii sosnowiczanie.

Natomiast Magdalena Szczypińska, mieszkanka Sosnowca wskazuje na inny problem z hipermarketami. Główne jej zarzuty to nieprzemyślane podejście inwestorów.

- Obok mojej pracy zbudowano niedawno Lidla. Jest to dobra wiadomość, gdyż możemy wychodzić po zakupy, jednak nie pomyślano o mieszkańcach, którzy muszą codziennie poruszać się wzdłuż drogi. Powstał przed nim parking, ale zapomniano o chodnikach. Widać, dla właścicieli takich sklepów nie liczy się bezpieczeństwo, a jedynie zysk - mówi MM Silesii Magdalena Szczypińska, nauczyciel z Sosnowca.

Sprawą budowy na terenach dawnego Baupolu zajęli się również radni. Wnioskują oni by jak najszybciej przygotować plan zagospodarowania przestrzennego, szczególnie terenów w centrum miasta, tak aby można było się zastanowić nad właściwym wykorzystaniem terenów w mieście.

- Wniosek, który wczoraj złożyliśmy z Tomaszem Rogalą nie ma na celu zablokowania budowy sklepu, ale zwraca uwagę, że należy szybko zwołać nadzwyczajną komisję. Miasto powinno mieć możliwość kształtowania swojego wyglądu - wyjaśnia MM Silesii Arkadiusz Chęciński, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Sosnowcu.

Dodaje, że partia, którą reprezentuje wolałaby budownictwo mieszkaniowe, jednak o tym decyduje rynek i inwestorzy. Propozycja Chęcińskiego została poparta przez radnych ale pojawiły się też głosy sprzeciwu. W ocenie niektórych, nie można czekać na powstanie planu zagospodarowania przestrzennego. Stworzenie go potrwa ponad rok, a tym samy inwestorzy odejdą. Sceptycznie wypowiadają się również kupcy, w których ocenie z budową kolejnych sklepów nie wiele da się zrobić.

- Największy problem jest to, że kupcy nie chcą się zrzeszać i stanowić wspólnej siły w walce z potężnymi konkurentami. To powoduje, że również trudno jest "wymusić" na włodarzach skuteczne działania - wyjaśnia MM Silesii Tadeusz Mizerski, dyrektor Stowarzyszenia Kupców Polskich w Sosnowcu.

Komentarz autora:

Okazuje się, że napływ wielkopowierzchniowych sklepów do miasta to problem nie do rozwiązania, przynajmniej do czasu stworzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla całego miasta. Jednak nie chodzi o to, by tego typu sklepy nie powstawały w ogóle. Dobrze by się stało, gdyby te inwestycje szły w parze z tworzeniem nowych parków, placów zabaw i miejsc dla mieszkańców. Oraz by decyzje były wydawane w oparciu o opinie zamieszkujących dany teren mieszkańców i kupców.