Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz RAŚ uświadomił mi, że to separatyści

REDAKCJA portalu
REDAKCJA portalu
PK
Nie grajmy na separatystycznych nastrojach! - Waldemar Janeda, prezes Krajowego Forum Bezrobotnych pisze do Jerzego Gorzelika.

Przyp. red. Zachowano oryginalną pisownię


Podczas ostatniego marszu autonomii organizowanego przez RAŚ będąc w grupie osób stojących w flagami biało-czerwonymi zauważyłem narastające przejawy skrajnych postaw niechęci wymierzonych w sam fakt powiewania flagami polskimi. Przyszedłem na ta kontrmanifestację z potrzeby serca, jako przeciwnik waszej wizji rozwoju regionu i próby utworzenia autonomii na terenie Śląska. Nie jestem członkiem żadnej z organizacji organizujących protest. Wasza idea, o którą walczycie ma swych zwolenników i przeciwników, ja należę do tych drugich i nie jest to żadnym dziwactwem w demokratycznej formule państwa.

Autonomię proponowaną przez RAŚ uważam za zły pomysł obliczony raczej na zdobywanie popularności poprzez granie na emocjach Ślązaków. Analizując różne propozycje RAŚ-u nie wiem na czym ma polegać ta autonomia już tak w szczegółach.

Zadawałem pytania różnym członkom Ruchu, z czego będzie składał się skarb śląski? Czy będzie powrót do przedwojennej Tangendy i ewentualnie, na jakim poziomie? Czy zostanie powołany regionalny bank pod auspicjami rządu śląskiego i czy będzie miał prawo do emisji obligacji? Jeśli tak, to czy nie ma obawy, iż będą one niżej notowane od obligacji skarbowych polskich? I czy nie obawiają się państwo w takim przypadku scenariusza banku Katalonii, który musi być teraz ratowany z budżetu federalnego Hiszpanii kwota 19 mld euro. Na żadne z tych pytań nie otrzymałem odpowiedzi.

Uważam również za bardzo szkodliwe eksponowanie niemieckich nazw miast i propozycję wprowadzenia podwójnego nazewnictwa miast.

Jestem Ślązakiem, mój dziadek za Śląskość spędził kilka lat w kopalniach Workuty, ale nie wyobrażam sobie, by obok nazwy np. Gliwice funkcjonowała nazwa Glaiwitz, a Bytom był nazywany Bojten ( piszę fonetycznie, bo nie chcę być posądzony o przekręcanie), te miasta nie mają śląskich odpowiedników, a jedynie niemieckie.

Pragnę jednak z całą mocą podkreślić, że jestem zwolennikiem większej samorządności, a nie jak sami określacie autonomię, czegoś pośredniego miedzy samorządnością, niepodległością regionu.

Polska jest państwem unitarnym, a nie federalnym i niechaj tak pozostanie. Zwiększenie samorządności można uzyskać wykorzystując pomysły partii Polska Jest Najważniejsza. Te pomysły rozwijają samorządność we wszystkich województwach i wszystkim lokalnym społecznościom dają większy wpływ na kształt polityki regionalnej.

Pierwszy z tych pomysłów to wybór Marszałka Województwa w wolnych wyborach przy jednoczesnym wyposażeniu go w większe kompetencje. Tak wybierany marszałek będzie bardziej rozpoznawalny i nie będzie uwikłany w koalicje lokalne.

O kompetencjach, jakie powinien posiadać marszałek należałoby podyskutować w gronie fachowców od prawa administracyjnego i ustawodawczego. Ja jedynie ze swej strony mogę przedstawić to o czym ja myślę. Po pierwsze to prawo do desygnowania na stanowiska, które są często poddawane krytyce ludzi, którym taki marszałek ufa. Mam tu na myśli komendanta wojewódzkiego policji, straży pożarnej, prokuratora wojewódzkiego i lekarza wojewódzkiego. Należy również rozpatrzyć propozycję powrotu do regionalnych kas chorych z szefem mianowanym przez marszałka.

Każde wymienione stanowisko ma to do siebie, ze gdy coś się dzieje źle w regionie z tymi służbami odpowiedzialność się rozmywa między ministerstwa, dyrektorów działów itd.

Przy wyborze Marszałka w powszechnych wyborach wiemy z jaka ekipą przychodzi i wiemy kogo winić za błędy. Marszałek będzie miał tez prawo nakładania podatków lokalnych z przeznaczeniem na potrzeby rozwoju regionu. Jaki to ma być podatek jest sprawą otwarta. Na teraz myślę o podatku obrotowym od firm. Wysokość podatku mieściłaby się w widełkach od 0,2 d 1 procentu od obrotu. Marszałek mógłby skorzystać z tego prawa, ale nie musi tego instrumentu wykorzystywać.

Drugi pomysł to zmiana formuły senatu. Senat nie może być li tylko maszynką do przyklepywania ustaw rządowych i wrzucaniu poprawek o których rząd zapomniał. Senat powinien składać się z delegatów nominowanych przez samorządy wojewódzkie, senaty uczelni wyższych ( oczywiście tych najlepszych ), organizacje prawnicze. W senacie powinni tez zasiadać obligatoryjnie byli premierzy i prezydenci o ile oczywiście wyrażą na to chęć. Tak wyłoniony senat daje większą gwarancję fachowości i samorządności.

Szanowny Panie!
Apeluję do pana i Ruchu Autonomii Śląska o podjęcie tego tematu i skierowanie swych wysiłków w tym kierunku, czyli poszerzeniu samorządności, a nie emocjonalnym graniu na nastrojach separatystycznych.

To, ze takie występują uświadomił mi ostatni marsz i zachowanie sporej części uczestników. Oczywiście można mi zarzucić brak obiektywizmu, bo stałem po drugiej stronie, ale jednak po opadnięciu już emocji stwierdzam, że takie nastroje występują i jako przywódca Ruchu będzie pan musiał wziąć odpowiedzialność za eskalację tych nastrojów. Więcej samorządności dla wszystkich tak! Autonomia nie!

Z poważaniem
Waldemar Janeda
prezes KFB

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto