MaxFloRec wydał składankę "Podaj Dalej" [Recenzja]

Przełomu i rewolucji w polskim hip-hopie nie będzie, gatunek cały czas jednak ewoluuje. Dowodem na to pierwsza składanka wytwórni Rahima MaxFloRec "Podaj Dalej", wydana 18 maja. To na pewno nie płyta roku, tak naprawdę nie zaskakuje, trzyma jednak poziom i, co może jeszcze ważniejsze, pokazuje, że śląska scena nie śpi, co kilka lat temu było dla niektórych oczywistością. Podkreśla to zresztą Esko, w kawałku otwierającym płytę: "Hip-hop żyje. Zachorował tylko na chwilę." Wytwórnia Rahima stoi tu w pierwszym szeregu, działając coraz prężniej i serwując nam kolejne smakowite danie po wydanych nie tak dawno płytach Lilu "LA" i Bzzzt Soundsystem "Ryjstrumental".

Czytaj również: "Podaj dalej" nowy krążek z wytwórni MaxFloRec [Konkurs MM]

Mocny kop na początek
Wróćmy do płyty. Otwiera ją tytułowy kawałek, collabo, w którym możemy usłyszeć 8 MC's (Reno, Esko, Rahima, Majkela, Bu, Śliwkę Tuitam, Grubsona i Metrowego), DJ'a Celownika, Bambusa i Clouda, a wszystko to doprawione jest głosami Emilii i Lilu. Częstym problemem przy składankach jest to, iż wspólnie obok siebie mamy na jednej płycie artystów, których tak naprawdę nic nie łączy, przez co brak wydawnictwom spójności. Tu ten problem odpada, wszyscy dobrze się rozumieją, znają na co dzień, przez co faktycznie nabieramy przekonania, iż idea "Podaj Dalej" jest im bliska. A czymże jest ta idea? Tu już odsyłamy do tytułowego kawałka, do którego nakręcono już zresztą ciekawy klip (zobacz go na kanale MaxFloTV). Oparty na grubym basie numer jest z całą pewnością jednym z najjaśniejszych punktów płyty i co ważne, zapada w pamięć nie tylko dzięki refrenowi.

Następny w kolejce jest zaprzyjaźniony z ekipą MaxFlo Grubson, którego możemy usłyszeć w kawałku "Człowiek". Oldskulowy bit dobrze współgra z tekstem artysty, tym razem w produkcji Grubsona przeważa hip-hop, reaggowe wstawki dostajemy jedynie na dokładkę.

Nowe twarze nie zawodzą
Ciekawym zabiegiem jest kolejny kawałek wykonywany przez skład NTK 'Na Bank". To dobrze zainscenizowana historia napadu na tytułowy bank, z podziałem na role. Warto również zwrócić uwagę na dobrze modulowane głosy, naprawdę można się wczuć w sytuację. Oparty na basie i gitarce podkład dobiega końca, a nas zaskakuje pointa utworu.

Bas zmieniamy na syntetyczny, pozostajemy jednak w staroszkolnej stylistyce za sprawą partii organów. Tak wita nas kawałek Koprucha "Przypowieść o biedronce". Tytułowy sklep jest tutaj jedynie punktem zaczepienia, na podstawie którego można poczynić pewne społeczne obserwacje, niekoniecznie nastrajające optymistycznie. Sam kawałek trzyma poziom, ale niestety musi ustąpić pola następnemu trackowi. "Raj" Ezdode spokojnie mógłby zatrząść niejednym klubem. Za sprawą podkładu, tekst do zabawy nadaje się średnio. Ciekawa treść i z pewnością ciekawa postać, której warto się przyglądać, bo może jeszcze namieszać.

Majkel w formie

Wraca również z impetem Majkel, sądząc po zwrotkach, które trafiły na płytę - szalenie głodny mikrofonu, co bardzo dobrze wróży na przyszłość. Stary wyjadacz pojawia się po raz drugi (po tytułowym kawałku) w tracku "Poznaj Majkela". Na syntetycznym bicie dostajemy wszystko to, co najlepsze, czyli porządnie sklecone zwrotki podane z charakterystycznym dla artysty flow. Kolejna pozycja na płycie należy do Cheeby z EastWest Rockers, wiadomo więc dokładnie czego możemy się spodziewać, wystarczy odwołać się do słów "całe miasto dziś płonie" i "niech impreza Cię wchłonie". To pierwsza na płycie odskocznia od tekstów zaangażowanych. Kawałek, przy którym z pewnością można się zrelaksować.

Lilu gorzej niż na solówce

Na płycie nie mogło zabraknąć również kobiecej strony MaxFlo. Lilu, która rozgrzała nas już swoją solową płytą dostarcza nam dwa kawałki, jeden solowy - "Włącz odtwarzanie" i jeden wykonywany wspólnie z Reno - "O.N.S.". Reno odpowiedzialny jest również za podkłady do obydwu tracków i tu niestety można by trochę ponarzekać. W odróżnieniu od wielu pozycji z solowej płyty artystki, nie mają tego kopa i pomimo tego, że nie są złe, brzmią raczej jak tzw. "zapychacze", pomimo tego, że sama Lilu stara się jak może.

"Antykarierowicze", czyli Bzzzt Soundsystem pojawiają się w kawałku nr 9, znanym już z ich Ep'ki utworze "Kariera". Kawałek znany już jest szerzej, więc nie ma co się specjalnie rozpisywać. Pozycja bez słabych punktów, wszystko (wokal, zwrotki, beatbox) gra i buczy. "Dziesiątka" to "Nie ma tego złego" Styloojeden. Kolejny kawałek trzymający poziom, nie wybijający się jednak jakoś specjalnie ponad linię trzymaną przez płytę.

W co wierzy Śliwka Tuitam?

Wielu czekało zapewne również na Śliwkę Tuitam. Znany m.in. z projektów Ego i Pijani Powietrzem, obdarzony oryginalnym wokalem artysta nie zawodzi, dostarczając wspólnie z odpowiedzialnym za warstwę muzyczną Straho bardzo pozytywny i bujający track "Wierzę". A o czym "Całe miasto wie"? Odpowiedź na to zna podobno Phonoloftaleina. Nie jest to najlepszy numer na płycie, z całą pewnością jednak jest pozytywnie. Po raz kolejny możemy posłuchać Cheeby w kawałku nr 13, gdzie gościnnie wspomaga skład Banger Boyz. "Stówa" to lanserski numer, w którym rządzi "kasa i dobra zabawa". Jak zwykle w przypadku takich kawałków, jedni będą zadowoleni, inni stwierdzą, że to to, co niszczy hiphop. Ocenę zostawiamy wam.

W numerze 14. wracamy do klimatów reggae za sprawą Totentona z Wspólnego Mianownika i kawałka "Nie ma dymu bez ognia". Oparty na pytaniach retorycznych, zaangażowany tekst z pewnością spodoba się fanom składu, ustępuje jednak pola kolejnej pozycji. "Tu Silesia, brudne południe" słyszymy podczas tracka "Pełna hooltura" składu 3oda Kru (Metrowy, Grubson i Bu). Do tego swój beatbox dołożył jeszcze Jot, co w połączeniu z energetycznym klasycznym bitem tworzy jedną z lepszych pozycji na płycie.

Rahim na ostro, Skorup o słodkiej idylli

A po 3odzie sprawca całego zamieszania, czyli Rahim we własnej osobie. Tytuł kawałka ("Ten cały sentyment") mógłby wskazywać na stare czasy spod znaku "W moich kręgach", może być jednak mylący. TCS to prawdziwy hardcore i brutalne starcie z rzeczywistością i społeczeństwem. Jeśli kiedykolwiek myśleliście o tym, że istnieje coś poza konwenansami i może warto by to zamanifestować to kawałek dla was. Rahim nie zawodzi, jest więc odpowiedni flow, mocny przekaz, a całości dopełnia dobry bit autorstwa $.k.w.

Na płycie nie mogło również zabraknąć Skorupa, który wykonuje numer "Świetnie świetnie" wspólnie z Eskobarem. Nadzieja wielu fanów hip-hopu "nuci nam słodką idyllę". Czym ta idylla jest naprawdę? Posłuchajcie kawałka, a wszystko stanie się jasne. Na deser kawałek Rahima z Dike'm i Terencem Chill'em, czyli powrót do czasów "Kinematografii", gdzie artyści kolaborowali po raz pierwszy. Polsko-niemiecka współpraca w kolejnej odsłonie, rymowana na podkładzie opartym na szybko płynącym pianinie zamyka płytę.

A jaka jest ta płyta?

Nierówna, ale to akurat można potraktować jako jej plus, gdyż najgorsze kawałki są co najmniej porządne. Nie ma co prawda przełomu, nie ma kawałków wybitnych, ale z pewnością fani śląskiego hip-hopu nie poczują się zawiedzeni. Jeśli MaxFloRec będzie rozkręcał się tak jak dotychczas, możemy być spokojni o kolejne wydawnictwa. Zwłaszcza, że pojawia się sporo młodych, głodnych tworzenia składów, a i starzy wyjadacze nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Nasi faworyci: MaxFloRec "Podaj dalej", Ezdode "Raj", Rahim "Ten cały sentyment", Majkel "Poznaj Majkela", Bzzzt Soundsystem "Kariera", Śliwka Tuitam "Wierzę", 3oda Kru "Pełna Hooltura".