Joanna Petruczenko to artystka z Katowic, która zajmuje się całkowicie niezwiązaną ze Śląskiem sztuką. Mowa o mehandi, czyli zdobieniu ciała henną.
- Maluję od około czterech lat i różnie to wygląda - czasami robię pokazy na różnych imprezach, czasami maluję w ramach zamówień, prowadzę także blog, gdzie pokazuje jak to „hennowanie” wygląda na Śląsku. Uczyłam się malować najpierw na sobie, teraz już mogę zdobić innych – wyjaśnia Joanna.
Barwnik roślinny produkowany jest z liści i pędów rośliny zwanej lawsonią bezbronną. Służy do malowania skóry od ponad 5000 lat.
- Dzięki niej powstała najstarsza metoda zdobienia ciała - barwienie skóry. Najstarsze przekazy potwierdzają, że hennę stosowano już w neolicie. Wtedy właśnie odkryto, że odpowiednio przygotowana pozostawia ślad na skórze. Następnie używano ją w starożytnym Egipcie, głównie do celów medycznych. Udowodniono, że ma działanie przeciw grzybicy oraz antybakteryjne. Znana jest także w Afryce, sporej części Azji, w Indiach, na Półwyspie Arabskim, a więc wszędzie tam, gdzie są odpowiednie warunki klimatyczne. Żeby henna rosła i dobrze barwiła skórę potrzebne są wysokie temperatury.
Henna pojawiała się także w starożytnych wierzeniach i kulturach, i stosowana jest do dziś.
- Bogini kultu płodności i macierzyństwa, żeby uczcić swoje zwycięstwo nad męskim bogiem farbowała sobie ręce czerwoną farbą. Tutaj mamy styczność z religią muzułmańską, ale też chrześcijanie i Żydzi ją stosowali. Naprawdę tam, gdzie rośnie henna, tak korzystała z niej każda kultura.
Henna staje się coraz bardziej popularna, pewnie dlatego, że ozdoba z niej zrobiona jest zmywalna, a proces jej tworzenia jest bezbolesny.
- Na skórze utrzymuje się około trzech tygodni. Dzięki hennie co kilkanaście dni mogę mieć na ciele zupełnie nowy wzór, a da się namalować wszystko, to tylko zależy od pomysłów.
Wzory z henny najlepiej sprawdzają się na rękach i nogach. - W tych miejscach skóra jest najgrubsza, ma wiele warstw, a barwnik wtedy utrzymuje się na dłużej i lepiej bawi. Wzór jest wyraźniejszy i kolory są mocniejsze. Ogólnie rzecz biorąc wzór najpierw jest pomarańczowy, a następnie przechodzi w odcienie czerwieni i brązu - podsumowała Joanna Petruczenko.

Jubileusz Warsztatu Terapii Zajęciowej w Rypinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?