Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy sprzedani razem z mieszkaniami protestowali przed urzędem wojewódzkim

Redakcja
- Dlaczego prawo jest tylko dla mocnych, a nie ma dla normalnych ludzi, nie jest respektowane. - mówi Tadeusz Labiak, sprzedany wraz z mieszkaniem.

Bezsilni i osamotnieni przez lata, wzięli sprawy w swoje ręce. Lokatorzy sprzedani z mieszkaniami zakładowymi przyjechali wykrzyczeć pod urzędem wojewódzkim swoje racje. Walka o własne M dla wielu z nich trwa o wiele za długo. Dlatego domagają się powołania komisji śledczej, badającej nieprawidłowości przy zbywaniu mieszkań zakładowych prywatnym właścicielom i nie wykluczają, że będą protestować nawet w Warszawie.

Los protestujących pod urzędem wojewódzkim mogą wkrótce podzielić lokatorzy  mieszkań w Siemianowicach Śląskich. To najprawdopodobniej pierwsza taka sprawa w Polsce, bo te hutnicze mieszkania już wkrótce pójdą pod młotek. Wierzyciele będącej w likwidacji Huty Jedność o pomoc w odzyskaniu pieniędzy od dłużnika poprosili komornika.

- Zanosi się na to, że pewnego dnia ktoś mnie weźmie za frak, da kopniaka w tyłek i wyrzuci.- dodaje Włodzimierz Walotek, lokator mieszkania zakładowego Huty "Jedność".

Włodzimierz Walotek nie kryje rozgoryczenia, bo jego wniosek o wykup mieszkania od huty, czekał na rozpatrzenie kilka miesięcy. W końcu okazało się że zadłużona huta mieszkania sprzedać nie może.

- Wszystko zależy od zachowania się wierzycieli, jeżeli skierują egzekucję do konkretnych nieruchomości, np. budynków mieszkalnych tak też się dzieje. - mówi Beata Rączka, Huta Jedność w Siemianowicach Śląskich.

I taką egzekucją objęto aż 600 mieszkań. Likwidatorzy huty proponują, aby zadłużone budynki przejęło miasto.

Zobacz więcej w materiale wideo Telewizji TVS

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto