Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Zawodzia będą protestować w sprawie internatu

Bartłomiej Romanek
W tym budynku powstaną mieszkania tymczasowe
W tym budynku powstaną mieszkania tymczasowe Bartłomiej Romanek
Na Zawodziu mówią, że miasto tworzy getto. Mieszkańcy nie chcą budynku socjalnego.

Mieszkańcy Zawodzia będą protestować przeciwko utworzeniu w internacie przy ulicy Legionów mieszkań tymczasowych. Krystyna Śmietańska, przewodnicząca Rady Dzielnicy zebrała już w tej sprawie 500 podpisów.

-Nikt z nami nie konsultował tej decyzji, a przecież ona najbardziej dotyczy mieszkańców naszej dzielnicy - mówi Śmietańska.
Przewodnicząca dodaje, że jej zdaniem za pozostawieniem internatu przemawiają argumenty. - Do pobliskiego gimnazjum chodzą osoby spoza Częstochowy, które objęte są programem sportowym. Młodzież mieszka w internacie, dlatego nie powinno się go likwidować - mówi Śmietańska. - Poza tym mieszkańcy przez kilka ostatnich lat pracowali, żeby Zawodzie lepiej się kojarzyło, a teraz miast chce u nas ulokować taki budynek, który sprzyja powstawaniu zjawisk kryminalnych i różnych patologii.

Beata Zemła, dyrektorka Gimnazjum nr 17, które znajduje się tuż przy internacie nie ukrywa, że taka bliskość budynku socjalnego będzie dla szkoły niekorzystna.
- Młodzież będzie pewnie widziała złe przykłady zachowania. Poza tym mamy już u siebie pogotowie opiekuńcze, co także powoduje pewne trudności - mówi nam Zemła.

Podczas jednej z ostatnich sesji radni mieli się podjąć decyzję o likwidacji internatu, ale ten punkt zdjęto z porządku obrad. I wszystko wskazuje na to, że radni nie podejmą w tej sprawie decyzji. Urząd Miasta znalazł bowiem inne rozwiązanie. Nie będzie formalnej likwidacji internatu, ale zmiana adresu, a w tym przypadku nie trzeba podejmować uchwały.

- Zmiany ustawowe wymuszają na nas znalezienie miejsca na tzw. mieszkania tymczasowe, a w internatach jest więcej miejsc niż potrzeba, dlatego to naturalne rozwiązanie. Prezydent Matyjaszczyk jest jednak otwarty na dialog z mieszkańcami - tłumaczy Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.
27 marca odbędzie się spotkanie władz miasta z Radą Dzielnicy i mieszkańcami. Wszystko wskazuje, że do dialogu z prezydentem nie dojdzie, bo w spotkaniu weźmie udział wiceprezydent Mirosław Soborak. - Liczymy, że uda się nam jednak porozmawiać z prezydentem Matyjaszczykiem, bo to ważna sprawa - mówi Śmietańska.

Były protesty
We wszystkich miastach mieszkańcy protestują przeciwko budynkom socjalnym.

W Myszkowie władze miasta chcą wyremontować budynek z mieszkaniami komunalnymi i socjalnymi w starych internatach na Będuszu. Pomysł nie jest nowy, bo przymierzano się do niego już kilka lat wczęśniej, ale z powodu protestów mieszkańców z tego pomysłu zrezygnowano. Łukasz Stachera, ówczesny starosta myszkowski stwierdził, że nie będzie przekazywał miastu internatów, skoro budzi to tak gorące protesty. Także w Kromołowie oburzenie mieszkańców wywołała informacja o budowie przy ulicy Dożynkowej mieszkań socjalnych.

Mieszkańcy wyrazili protest m.in. w petycji, pod którą podpisało się aż 400 osób. Wszyscy obawiają się, że budowa bloku socjalnego zakłóci spokój w najstarszej dzielnicy miasta. Do protestów dochodziło także w innych śląskich miastach m.in. w Bytomiu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto