Miodowa uczta w strugach deszczu [Zdjęcia]

W chorzowskim Skansenie wczorajszy dzień upłynął pod znakiem słodkości, ponieważ zatytułowany był jako dzień miodu. Zwiedzający, mogli kupić różne gatunki miodu, od pszczelarzy, którzy przyjechali z różnych zakątków Polski, od Lublina, aż do Zielonej Góry. Jednak gościem specjalnym, był apiterapeuta Artur Stojko. Profesor jest farmaceutą, światowej sławy specjalistą w apiterapii, czyli leczeniu różnych schorzeń miodem.

Podczas spotkania, profesor obalił swoja tezę, którą kilka lat temu postawił. Twierdził wtedy, że dobre jest picie miodu z wodą, która przygotowana była dzień wcześniej. Teraz mówi, że niestety nie jest to dobre dla organizmu, a najlepsze jest tradycyjne dodawania miodu na chleb, czy serek – dodał profesor.

Artur Stojko nie pojawił się w swoim słynnym krawacie w pszczoły. Wszystkim zainteresowanym tłumaczył historię tego krawatu. - W Międzynarodowej Organizacji Związków Pszczelarskich "Apimondia" działają różne komisje, m.in. komisja apiterapii, która zajmuje się badaniem leczniczych właściwości produktów wytwarzanych przez pszczoły. W 1987 roku, gdy zostałem prezesem tej komisji, otrzymałem prawo dożywotniego noszenia tego krawatu. Jest tylko 12 osób na świecie, które mają taki przywilej. Gdy umrę, krawat będzie mógł nosić jeden z kolejnych prezesów - powiedział Artur Stojko.

Mówił również, że miód nie jest przeszkodą gdy ktoś choruje na cukrzycę, ponieważ składa się z cukrów prostych. Zaznaczył jednak, że nie można zjeść go bardzo dużo.
Podczas wczorajszego dnia na chorzowskiej scenie towarzyszył zespół Jorgusie. Zaśpiewali oni swoje największe przeboje do tańca i do śpiewania.

Prowadzenie powierzono w ręce konferansjera, aktora, prezentera Darka Niebudka.
Osoby, które przyszły wczoraj do Skansenu pewnie nie żałują swojej decyzji, a tym którym pogoda pokrzyżowała niedzielne plany przypominamy, że 30 sierpnia odbędzie się kolejna edycja.

MM Silesia poleca: