MM-kowy przegląd prasy (28.01.2008)

„Ta tragedia długo będzie żywa w naszej pamięci. Dokładnie dwa lata temu runął dach hali wystawienniczej Międzynarodowych Targów Katowickich. Pod tonami śniegu i pogiętej konstrukcji zginęło 65 osób, ponad 140 zostało rannych. Prokuratura zapowiada, że wiosną zakończy śledztwo w sprawie tej największej katastrofy budowlanej w historii Polski.” – czytamy w dzisiejszej katowickiej wkładce do Super Expressu. „W katowickich sądach jest kilkadziesiąt pozwów, złożonych przez poszkodowanych w katastrofie i rodziny ofiar. Łączna kwota żądań przekracza 10 mln zł. - Do samego Sądu Okręgowego wpłynęło 35 pozwów. Dotychczas zapadło 13 wyroków, niektóre z nich są już prawomocne. W większości spraw zasądzone kwoty wahają się między 200 a 300 tysięcy złotych - wylicza sędzia Krzysztof Zawała z SO w Katowicach.” – czytamy dalej w Super Expressie.

Nie inaczej o nierozliczonej tragedii sprzed dwóch lat wypowiadają się dziennikarze gazety Polska The Times Dziennik Zachodni: „Winni wciąż nie stanęli przed sądem. Przedłużające się śledztwo przeciwko osobom odpowiedzialnym za tragedię w hali targowej to porażka katowickiej Prokuratury Okręgowej. Dowód na to, że nie prowadzono go z rozmysłem, tylko z myślą o poklasku. Najpierw spektakularne zatrzymania i aresztowania, dopiero potem szukanie pokrzywdzonych, zwłaszcza tych z zagranicy. Od wiosny ubiegłego roku śledztwo jest przedłużane wyłącznie z tego powodu, że prokuratorzy nie zdołali dotrzeć do wszystkich ofiar.” Dziennik Zachodni zauważa także: „Na dwudniową wystawę gołębi, podczas której zawalił się dach hali, sprzedano 6.600 biletów. Prokuratura przesłuchała w ciągu dwóch lat 1.600 świadków, w tym 1.200 pokrzywdzonych. Zarzuty postawiono 12 osobom, wszystkie po wpłaceniu kaucji są na wolności.”

W tej samej gazecie przeczytamy dziś o interesującej inicjatywie Ośrodka Kultury Filmowej w Częstochowie: „Poszukiwana jest zgrabna dziewczyna o okrągłej twarzy, ogromnych oczach i kasztanowych włosach, podobna do Kaliny Jędrusik. Ośrodek Kultury Filmowej w Częstochowie ogłosił właśnie konkurs na jej sobowtóra. Czy uda się jednak znaleźć kopię aktorki, która była wcieleniem zmysłowości w czasach PRL? Organizatorzy pierwszego w tym mieście festiwalu poświęconego artystce bardzo na to liczą. A także na to, że odżyją śpiewane przez nią piosenki.” – pisze Grażyna Kuźnik w dzisiejszym wydaniu Polski The Times Dziennika Zachodniego. Poza tym przeczytamy tu jeszcze o kontroli, którą NIK przeprowadza na wszystkich dworcach kolejowych w Polsce oraz o niedoborach kadrowych w Poczcie Polskiej, z których powodu pocztowcy biją rekordy opóźnień w dostarczaniu paczek i listów...

Natomiast dzisiejsze wydanie Gazety Wyborczej w Katowicach, poza wspomnieniem tragedii na terenie MTK, staje się polem pod manifest ekologów, którzy domagają się, by w Beskidach zaprzestano używania armatek śnieżnych. Zdaniem ekologów może to zakłócić gospodarkę wodną i w górach zabraknie tego cennego dobra. W innym tekście czytamy o trzech dziewczynach, które poznały się w 2006 roku, na oddziale onkologicznym w chorzowskim centrum pediatrii. Założyły blog, który właśnie pretenduje do miana blogu roku 2007. Spośród autorek żyją dziś już tylko dwie.

Ponadto Wyborcza pisze o zaniedbanym Nikiszowcu, wyjątkowości architektury lotniska na Muchowcu oraz o pewnej grze planszowej, wzorowanej na popularnym „Monopoly”, w której możemy zakupić Górnośląskie Centrum Kultury, Teatr Śląski czy kinoteatr Rialto... Pomysł przełomowy, a gra planszowa o nazwie „Twoje miasto – Katowice” dostępna jest na razie tylko jako prezent od Urzędu Miejskiego w Katowicach, ale niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości trafi do sklepów. Inne miasta zgłaszają się do pomysłodawców gry, by również dla nich przygotowali swoją planszówkę...