Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MMA Challengers 4: Bartłomiej Walczak o gali w Elektrociepłowni Szombierki

Przemysław
Przemysław
Dziesięć walk, wielkie emocje i krew. O gali MMA rozmawiamy z Bartłomiejem Walczakiem, właścicielem organizacji MMA Challengers.

Jak Pan ocenia zakończoną właśnie galę MMA Challengers 4? W porównaniu z poprzednią galą, organizowaną przez Was w katowickim Spodku, poziom był o wiele wyższy.

Tutaj była na pewno dłuższa gala i przede wszystkim więcej walk. MMA Challengers 3 w Spodku było dla nas trochę rozczarowaniem, ponieważ wiele walk kończyło się przed czasem i z tego względu trwało to krócej. Tutaj zobaczyliśmy 10 pojedynków, czyli o 3 więcej i sportowy poziom był wyższy. Wiele działo się ciekawego, dużo sportowych technik i jesteśmy z tego zadowoleni. Ważne jest również, że nie było żadnych kontrowersji, spowodowanych wskazówkami sędziowskimi. Walki były wyrównane i najczęściej zakończone przed czasem, albo jeden z zawodników miał zdecydowaną przewagę. Pojawiło się bardzo dużo kibiców, a wielu mimo chęci nie mogło już wejść, ponieważ zabrakło miejsc.


Już jutro relacja z gali, wraz ze zdjęciami i materiałami wideo


Najciekawsza walka podczas MMA Challengers 4...

Musiałbym na spokojnie, bez emocji obejrzeć wszystko jeszcze raz. Na pewno wszystkie walki zobaczę ponownie i wtedy mogę wybrać najciekawszą. Na gorąco trudno powiedzieć - finał w kategorii do 93 kg był najdłuższą walką z dogrywką. Zakończenie również jednoznaczne - poddanie przez duszenie. Zawodnicy byli już bardzo zmęczeni pod koniec drugiej rundy i na pewno było to ciekawe. To był dla nich kolosalny wysiłek. Wystarczy wspomnieć Pudziana, który już po paru minutach nie miał siły, a Ci zawodnicy wcześniej walczyli jeszcze w półfinałach. Mimo zwolnienia tempa w dogrywce poziom sportowy tego finału był wysoki.

fot. Bartłomiej Czaja | Zwycięstwo Ireneusza Cholewy (po lewej) w finale do 93 kg

Jakie plany na przyszłość? Kiedy kibice mogą spodziewać się MMA Challengers 5 i gdzie ta gala mogłaby się odbyć?

Kolejna gala na pewno jesienią na południu Polski. Nie wiemy jeszcze gdzie, bo jest kilka wariantów. Elektrociepłownia Szombierki w Bytomiu jest specyficzna i ma swój niepowtarzalny charakter. Na pewno wrócimy tu jeszcze z jakąś galą, a czy to będzie najbliższa tego nie wiem. Skłaniamy się ku innym miastom na południu Polski, ale nie będę zdradzał którym. Podczas gali MMA Challengers 5 zaplanowana jest już walka Marcina Helda o obronę pasa z Ireneuszem Milą. Oni już walczyli kiedyś ze sobą i będzie to ciekawy pojedynek wagi lekkiej, na który z niecierpliwością czekamy.

Znane osoby tj. Krzysztof Kułak, sędziujący walki, które pojawiają się na Waszych galach, ale nie biorą w niej udziału jako zawodnicy, przyciągają kibiców?

Kibiców przyciągają jednak przede wszystkim zawodnicy, którzy walczą. Poziom sportowy zawodów jest bardzo wysoki i mimo że nie mamy celebrytów, czy znanych nazwisk jest co oglądać. Widowisko stoi na wysokim poziomie, ale czy goście honorowi przyciągają fanów MMA? Na pewno tak - był tutaj Janek Błachowicz, który nie dawno wygrywał w Spodku KSW i oczywiście Krzysiu Kułak, który jest ikoną polskiego MMA i naszym dobrym przyjacielem. Pojawiło się również kilka innych, znanych osób. Wszystko to przyczynia się do rozwoju i popularyzacji MMA w naszym kraju i cieszymy się, że możemy dołożyć jakąś cegiełkę ze swojej strony.

Walka Marcina Helda z Ireneuszem Milą podczas MMA Challengers 2


Patrząc na skład osobowy gali można powiedzieć, że nie są to zawodnicy z dużym doświadczeniem w MMA. Czy macie zamiar w przyszłości sprowadzić na ring bardziej znane nazwiska?

Jeżeli chodzi o doświadczenie zawodników, to tego żadnemu z zawodników nie brakowało, natomiast większość z nich miało za sobą mało walk w MMA. Mieliśmy tutaj medalistów mistrzostw Polski i Europy w grapplingu. Irek Mila jest wielokrotnym medalistą mistrzostw świata w karate, który zresztą w grapplingu również ma wiele osiągnięć. Tak więc doświadczeni zawodnicy są, co potwierdza ich poziom sportowy, natomiast nie wszyscy mają kilkanaście walk zawodowych w MMA. Składy i przeciwników staramy się układać tak, aby walki były ciekawe. Staramy się też ściągać zawodników bardziej rozpoznawalnych, ale do tego trzeba mieć większy budżet, ale na szczęście nasz z gali na galę jest większy i powoli stać nas na to, aby z gali na galę przyciągać coraz lepszych zawodników.

Czego można Wam życzyć na przyszłość?

Pełnych hal i walk, które będą interesujące dla widzów i jednoznacznych rozstrzygnięć. Zawsze cieszę się kiedy walka kończy się przed czasem, a nie wskazówką sędziowską, ponieważ wszystko jest wiadome i zawodnicy z trenerami nie mają pretensji, jeżeli mają to do siebie i przygotowania. Patrząc subiektywnie w przypadku wyrównanej walki sztab zawodnika zawsze twierdzi, że to ich zawodnik był lepszy, co niepotrzebnie stwarza później problemy.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto