Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzykę odkrywamy wciąż na nowo, czyli 2LATE na Inwazji Światła

magdalena anna duda
magdalena anna duda
2 LATE to bluesowo-rockowa grupa z Warszawy, która powstała w 2003 roku, grająca przede wszystkim własny repertuar w języku angielskim i polskim. Jak wyglądają koncerty grupy 2LATE? Są pełne ekspresji oraz cechuje je znakomity kontakt z publicznością. Rozmawiamy z Arturem Krystkiem, wokalistą zespołu 2LATE.

Magdalena Anna Duda: Sami komponujecie muzykę oraz piszecie teksty do piosenek. Skąd czerpiecie nowe pomysły, gdzie znajdujecie inspiracje?

Artur Krystek: Pomysły same wpadają – zdarza się to praktycznie o każdej porze dnia i w różnych okolicznościach. Kiedy wpada mi do głowy jakaś melodia, natychmiast nagrywam ją na dyktafon - bo jest duża szansa, że w natłoku codziennych obowiązków o niej zapomnę. Nie znam nut więc, nie mam możliwości zapisywać tych motywów na 5-cio linii. Kiedy wracam do domu chwytam za gitarę i rzeźbię kolejną piosenkę na bazie tego motywu, który uchwyciłem na dyktafonie.
Jak jest już gotowa nowa „pieśń” – od strony muzycznej - rodzi się tekst. Czasem jedno i drugie powstaje razem, ale nigdy w moim przypadku tekst nie wyprzedza muzyki, która jest dla mnie najważniejsza - choć staram się by teksty nie były jedynie wypełnieniem tła muzycznego. Myślę, że czasem się to udaje - wiadomo raz lepiej raz gorzej. Inspiracje muzyczne czerpiemy od naszych licznych guru głównie amerykańskich - Allman Brothers, Chicago, Boston, Free, Doobie Brothers, Lynyrd Skynyrd - ale nie tylko, bo także wśród artystów z Wysp mamy liczne, niedoścignione wzory do naśladowania: Thin Lizzy, Deep Purple, Pink Floyd, Genesis, itd.). Ja osobiście słucham czegoś non-stop, podobnie zresztą jak reszta chłopaków z 2LATE i wciąż odkrywamy coś w muzie na nowo, choć podobno od czasów Beatelsów już zostało zagrane wszystko? Większość inspiracji, głównie w kontekście tekstów daje codzienność = życie … myślę, że wszyscy wierszokleci i pieśnio-pisarze tak mają i każdy z nas żyjąc w swojej odmienności ściera się z często podobnymi sprawami, uczuciami, namiętnościami i przelewa je na papier, a następnie na dźwięki.

Od listopada 2003 roku, czyli od czasu kiedy stworzyliście zespół, zmieniało się Wasze brzmienie – Wasze utwory ewaluowały od klimatów około-bluesowych do rocka, dokąd podążą obecnie Wasza muzyczna ścieżka?

Blues dalej jest podstawą naszego brzmienia - to były zawsze moje korzenie muzyczne -od tego zaczynałem jako dzieciak i potem jako nastolatek zakochałem się w bluesie i jego pośrednich odmianach, poprzez jazz, a na r’n’rollu skończywszy. Inne odmiany muzyki mnie po prostu nie interesują. Nie przyjmuję do wiadomości, że istnieje disco i jej pokrewne gatunki … wrrrr. Obecnie gramy dalej rzeczy okołobluesowe - choć to enigmatycznie brzmi. Coś z pogranicza bluesa, ale ostrzej zagrane - ewoluujące w kierunku rocka (ale nie progresywnego- wolimy stare, klasyczne granie), czasem trochę w tym country-rocka. Oczywiście wszystko jest wypadkową muzyki, której słuchamy od lat, i którą odkrywamy wciąż na nowo - nie zapominając o nowościach na rynku. Ten kurs chcemy utrzymać. Przynajmniej na pierwszej, drugiej i trzeciej płycie.

Na Waszym koncie znajduje się mnóstwo koncertów, który do tej pory był dla Was największym powodem do dumy, dał Wam największą satysfakcję?

Nie przesadzałbym z tym mnóstwem koncertów. Staramy się oczywiście grać jak najczęściej i tak naprawdę każdy z koncertów jest dla nas niezwykły. Trudno powiedzieć, który z nich był powodem do dumy, ale na pewno najciekawszym dotychczas wydarzeniem była nasza 10-cio dniowa trasa koncertowa w Chinach w 2008 roku. Zakładam jednak, że kiedy zagramy dla publiczności podczas Inwazji Światła, to ten koncert będziemy najlepiej wspominać.

Obecnie intensywnie pracujecie nad Waszą pierwszą płytą, która, jak zapowiadano - ukazać ma się w drugiej połowie tego roku. Na jakim etapie już jesteście?

Produkcję naszej płyty powierzyliśmy Andrzejowi Karpowi - jednemu z najzdolniejszych polskich producentów i realizatorów. Mimo pewnych technicznych, niezależnych od nas problemów (…życie…) idziemy z materiałem do przodu. Dziś całość jest już zarejestrowana - zostały mixy i mastering. Prace nad naszą debiutancką płytą chcemy zakończyć w połowie października. Po zamknięciu kwestii patronów, płyta pojedzie do tłoczni.

Pracujecie w studio, gracie na koncertach, jesteście w rozjazdach, do tego dochodzą różne dodatkowe obowiązki, jak radzicie sobie z presją czasową?

Każdy z nas na swój sposób - najważniejsze, żeby wszystkie elementy codziennej egzystencji układały się w całość i żeby nad nimi panować ... wiadomo nie od dziś, że "life is brutal". Nie zastanawiam się osobiście nigdy nad tym jak sobie radzić z presją czasową. Tak jest i już - jesteśmy mieszczuchami i zawsze dużo się dzieje - żyjemy jak w transie, ale staramy się też poświęcać optymalnie dużo czasu naszym rodzinom … bo bez nich co? Pustka. Zawsze można wyemigrować gdzieś w Bieszczady, tylko co dalej…?

W sobotę, 25 września, na Lotnisku Rudniki w Częstochowie zagracie podczas Inwazji Światła. Jak przygotowujecie się do Waszego występu? Przygotowujecie jakieś niespodzianki dla Waszych fanów?

Bardzo się cieszymy, że dane nam będzie zagrać na tak wyjątkowej imprezie. Przygotowujemy się do tego koncertu od kilku tygodni i na pewno zagramy najlepiej jak potrafimy. Niespodzianki? Nie lubimy planować, reżyserować... działamy spontanicznie.

Zobacz także: Inwazja Światła Fire&Dance w Częstochowie 2010: Program, atrakcje, konkurs, bilety, mapa, zdjęcia, wideo
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto