Kontrowersyjna sprawa pomnika smoleńskiego, który ma powstać na Placu Wolności w Mysłowicach porusza mieszkańców miasta od kilku tygodni. Pojawia się wiele głosów sprzeciwu.
- Nie do końca rozumiem motywację pomysłodawców. Pieniądze powinny raczej pójść na inwestycje takie jak drogi, szkoły, remont rynku a pomnik ani nie przyciągnie turystów ani mieszkańców – denerwuje się Magdalena Bienek, studentka z Mysłowic.
- Mam dosyć tej sprawy. To jest żałosne szczególnie, że nikt ze zmarłych nie był związany z Mysłowicami. Nie wiem, jaki cel mają w tym władze miasta, ale wiem, że mieszkańcy wcale tego pomysłu nie popierają – dodaje Bartek Madejski, mieszkaniec Mysłowic.
Urząd miasta niewiele mogą zrobić w tej sprawie. Powstanie pomnika zostało przegłosowane 24 lutego podczas sesji Rady Miasta. - Pomysłodawcą przedsięwzięcia był Społeczny Komitet Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej, którego przewodniczącym jest radny miasta Daniel Jacenty z PiS–u, a więc można uznać, że inicjatywa pochodziła od ludzi. Dla uściślenia, nie chodzi o postawienie pomnika, a jedynie obelisku z wygrawerowaną płytą – tłumaczy Wojciech Król, zastępca rzecznika prasowego miasta Mysłowice.
Obelisk miał zostać odsłonięty 10 kwietnia, ale raczej nie będzie to możliwe, więc na razie na Placu Wolności ma stanąć kamień węgielny. Jak przekonuje magistrat, miasto nie dokłada ani złotówki do proponowanej przez komisję inicjatywy. - Pomysłodawcy inicjatywy sami zbierają pieniądze w ramach zbiórki społecznej, ale jak nam wiadomo na razie nie uzbierali wystarczającej kwoty - mówi Król.
Przeciw zwolennikom upamiętnienia ofiar katastrofy w Smoleńsku wystąpiła Górnośląska Grupa Alternatywna. - Przestrzeń miejska nie powinna być zawłaszczana do celów politycznych, co więcej mieszkańcy i miasto nie mieli żadnych związków z ofiarami katastrofy – tłumaczy Szymon Tlałka z Górnośląskiej Grupy Alternatywnej
Magistrat liczy się z społecznym niezadowoleniem i obiecuje, że kwestia pomnika nie jest ostatecznie przesądzona. - Jeśli otrzymamy wniosek i petecję ze sprzeciwem będziemy mogli skonsultować sprawę z radnymi, którzy może zweryfikują swój obecny pogląd. Wolelibyśmy aby zamiast pomnika powstała nowa droga, rondo czy most, któremu nadalibyśmy odpowiednią nazwę. Przecież nie chcemy być państwem pomników – tłumaczy Wojciech Król, zastępca rzecznika prasowego Mysłowic.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?