Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mysłowice: World Tour w Siatkówce Plażowej: Dwie polskie pary grają dalej w turnieju [Zdjęcia]

Redakcja
Za nami pierwszy dzień turnieju głównego World Tour w siatkówce plażowej, które rozgrywane są w parku Słupna w Mysłowicach. W czwartkowych meczach Polacy grali ze zmiennym szczęściem odnosząc 2 zwycięstwa i 4 porażki. Jutro dalszy ciąg rywalizacji.

W kwalifikacjach udział brały cztery polskie pary, jednak żadnej z nich nie udało przebić się do turnieju głównego.

Czwartek był pierwszym dniem turnieju głównego zawodów na starcie stanęły trzy polskie pary Mariusz Prudel/Grzegorz Fijałek, Jakub Szałankiewicz/Michał Kądzioła i grający z "dziką kartą: Bartosz Łosiak/Piotr Kantor.

Jako pierwsi na boiskach plażowych w Mysłowicach zaprezentowali się Łosiak z Kantorem, którzy musieli stawić czoła mistrzom olimpijskim Rogers/Dalhausser reprezentujących Stany Zjednoczone. Mecz trwał zaledwie dwie minuty i nie było w nim zbyt wiele emocji a rozstawieni z numerem pierwszym w turnieju para z USA wygrała pewnie 2:0 w setach do 15 i 14.

Nasza obecnie najlepsza para Prudel/Fijałek w pierwszym meczu turnieju spotkali się z Kanadyjczykami Van Huizen/Redmann. Spotkanie to było bardzo zacięte i emocjonujące dla zgromadzonych w Mysłowicach kibiców. Pierwszy set nie układał się po myśli naszej pary. Nasi siatkarze popełniali zbyt dużo prostych błędów, które raz po raz wykorzystywali Kanadyjczycy. Set zakończył się przegraną do 17. W drugim secie Polacy zmienili wyraźnie taktykę.

- Od drugiego seta, zaczęliśmy większość piłek posyłać na słabszego fizycznie Rodmanna i to przyniosło zamierzony skutek - mówił Mariusz Prudel. Taktyka o której wspomniał polega na serwowaniu na niższego i słabszego fizycznie Rodmanna, który później w ataku był częsciej blokowany, bądź też podbijany. SOd początku kontrowaliprzebieg nasi siatkarze i wygrali do 13. Tie-break był przez długi okres bardzo zaciętym pojedynkiem. Dopiero przy stanie 7:7 na dwa punkty zdołali uciec nasi siatkarze, jednak chwilę później Kanadyjczycy odrobili stratę. Do stanu 12:12 trwała walka punkt za pnkt, ale w tym momencie po trzech trudnych zagrywakach Grzegorza Fijałka i skutecznych atakach Prudla nasza para uciekła zdobyła trzy pukty i zwyciężyła w całym spotkaniu 2:1.

- W tym meczu nie graliśmy zbyt dobrze, za dużo nerwowości wkradło się w naszą grę. Nie lubimy porannych meczy, wtedy nasze organizmy nie funkcjonują jeszcze tak jak powinny - komentował spotkanie Grzegorz Fijałek.

Ostatnia Polska para Kądzioła/Szałankiewicz to mistrzowie świata do lat 21. W obecnym sezonie nie wygrywali za dużo spotkań w pierwszej rundzie jednak chcieli to zmienić w Mysłowicach. Ich przeciwnikami byli Niemcy Dollinger/Windscheif. Spotkanie było od początku bardzo wyrównane a wynik oscylował w granicach jednego, dwóch punktów przewagi na korzyść, bądź to jednej pary czy też drugiej. Polacy przegrali to spotkanie 2:0 w setach dwukrotnie do 19. Jak sami przyznali po meczu popełnili w każdym secie tylko jeden bład więcej od rywali.

- Graliśmy dość równo, jednak w końcówkach poszczególnych setów zabrakło "chłodnej" głowy do wygrania ważnych piłek - mówił Michał Kądzioła. Teraz chcemy trafić na barci Ces, aby uniknąć kolejne konfrontacji z Niemcami - dodał Jakub Szałankiewicz.

Rozegrano również drugą rundę turnieju. W tej fazie rywalizacji wystąpili Prudel i Fijałek. Polska para trafiła na Brazylijczyków Benjamin/Bruno. Po pierwszym secie, wysoko wygranym przez Polaków wydawało się, że nasi zawodnicy pewnie awansują do III rundy. W drugiej partii coś się jednak zacięło, Brazylijczycy byli o wiele skuteczniejsi i wygrali do 15. Tie-break dość długo był zacięty, w końcówce jednak świetna gra Benjamina przeważyła o zwycięstwie rywali naszych siatkarzy. - Pierwszego seta wygraliśmy zbyt łatwo, rywale popełnili zbyt wiele błędów. W drugim secie w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie. Tie-break to loteria, popełniliśmy tylko jeden błąd w końcówce, który zaważył o naszej przegranej - powiedział po meczu Grzegorz Fijałek

W drugiej części drabinki wystąpiły dwie polskie pary. Pierwsi grający z "dziką kartą" Łosiak/Kantor zmierzyli się z rosyjską parą Barsouk/Kolodinsky. Mecz był podobny do pierwszego występu naszych siatkarzy. Bezbarwny, bez większych emocji przegrany szybko w dwóch setach przez naszych rodaków do 15 i 18.

- Jak zwykle zabrakło doświadczenia i to było widać, szczególnie w takich momentach, gdy walczyli punkt za punkt. Przychodziły wówczas takie momenty, że doświadczenie rywali brało górę. - komentował występ swoich podopiecznych trener Andrzej Piotrowski.

Ostatni mecz dnia to ponowny występ pary Kądzioła i Szałankiewicz. Zgodnie z prośba Jakuba nasi siatkarze walczyli o przetrwanie w turnieju z braćmi Ces z Francji. Ich spotkania zawsze były emocjonujące i wyrównane. Tak było i tym razem, jednak górą zwłaszcza w końcówkach partii byli nasi siatkarze i wygrali kolejno do 15 i 18. Tuż po trwającym 40 minut spotkaniu, nad Mysłowicami przeszła ogromna ulewa, jednak na szczęście nie przeszkodziła w grze siatkarzom.

Największą niespodzianką pierwszego dnia jest para Benes/Kubala, która wygrała dwa spotkania i awansowała do trzeciej rundy. Grający w tym turnieju z dziką kartą Czesi pokonali kolejno silną parę brazylijską Alison/Emanuel 2:1 i czwartą parę ostatnich Igrzysk Olimpijskich z Pekinu parę Geor/Gia również 2:1.

Na trybunach od rana gromadzili się powoli kibice, jednak największej frekwencji organizatorzy spodziewają sie w weekend, kiedy to odbędą się decydujące spotkania. Trybuny zostały zdominowane prze grupę fanów z Lędzin, która większość dnia dopingowała naszych siatkarzy.

Jutro czekają nas wielkie emocji, bo o godz. 11 na boisku centralnym rozegrany zostanie bratobójczy pojedynek pomiędzy Prudlem i Fijałkiem a Kądziołą i Szałankiewiczem. Niestety jedna z par pożegna się z turniejem, druga będzie walczyła dalej w po drugiej stronie drabinki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto