Kierowcy uważają, że mają za niskie pensje i są zmuszani do pracy na urlopach, a zlecenia transportowe są wystawiane tak, że zmuszają ich do łamania norm czasu pracy.
Jednak w naszym regionie utrudnień w ruchu nie było. - Nie mieliśmy sygnałów, że gdzieś tworzą się korki albo że ciężarówki blokują drogę jadąc wolniej niż to dozwolone - mówi nadkomisarz Janusz Jończyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Gdy sprawdzaliśmy wczoraj, z jaką szybkością jeżdżą ciężarówki na trasie Katowice - Sosnowiec, to okazało się, że te najwolniejsze mają na liczniku osiemdziesiąt kilometrów na godzinę.
- Jest długi weekend, nadchodzące święto. Myślę, że to dlatego wielu kierowców jednak nie włączyło się do protestu, bo spieszy się im do domu - mówi Artur Domagalski, kierowca jadący z Katowic do Sosnowca.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?