Nasi w Must be the Music radzą sobie całkiem nieźle. Katarzyna Moś faworytką jurorów

W czasie kilku tygodni trwania castingów do Must be the Music - Tylko Muzyka, przez scenę programu przewinęło się wielu muzyków z naszego regionu. Także wielu z nich zobaczyło na ekranach co najmniej trzy razy "TAK", co dawało nadzieję na udział w występach na żywo. Do półfinału jednak dostać się mogło jedynie 32 wykonawców, w niedzielę jury programu wskazało, kto znalazł się w tej szczęśliwej grupie.

Jurorzy największe szanse dają Katarzynie Moś, utalentowanej piosenkarce z Bytomia. Wokalistka zaśpiewała utwór królowej soulu Arethy Franklin "Natural Woman", zachwyciła tym nie tylko jury, ale również publiczność. - Ja mogę powiedzieć krótko. Witam finalistkę Must be the Music - mówił po występie Adam Sztaba. - Można było odczuć to, że chciałaś nam pokazać cały swój warsztat i się udało. Było bardzo dobrze, to był jeden z najlepszych występów w tej edycji - dodał Wojtek "Łozo'' Łozowski.

Na Katarzynę Moś czeka teraz półfinał programu. Jest to jedyna przedstawicielka naszej aglomeracji w polsatowskim show. W Must be The Music znalazła się jednak trójka innych wykonawców z naszego województwa. Bielsko-Białą reprezentuje młody gitarzysta Tomasz Madzia. Ustronsky to rock'n'rollowi górale z Beskidów, a Hanna Hołek to liderka zespołu Hanka z Raciborza.