Kilka tygodni temu odwiedziliśmy Kalety, gdzie władze miasta zorganizowały konferencję dotyczącą przyszłości Zielonej, niezwykle malowniczej dzielnicy miasta. Na tym obszarze znajdują się stawy, otoczone ośrodkami wypoczynkowymi i pięknymi lasami.
Niestety, to miejsce od pewnego czasu nie przyciąga już tak turystów z największych miast aglomeracji śląskiej, jak to było kiedyś. Władze miasta chciałby to zmienić. Problemem Zielonej jest to, że zarządza tym terenem kilka różnych instytucji. Nie do końca wiadomo, kto jest tutaj gospodarzem.
Zieloną upodobali sobie też wędkarze, ale to także ich obecność paradoksalnie przyczyniła się do zaniedbania terenu wokół stawów. Wędkarze budowali prowizoryczne budki przy brzegu, które tak naprawdę zaśmiecały okolicę. 19 marca władzom Kalet udało się jednak zmobilizować grupę mieszkańców, w tym radnych, którzy uporządkowali i posprzątali linię brzegową.
W zaroślach znaleziono pokaźne ilości śmieci. Wycięto samosiejki porastające okolice plaży nad dolnym zbiornikiem oraz brzeg od strony Pałacyku Myśliwskiego.
- Wywieźliśmy dużo śmieci i rozebraliśmy prowizoryczne budki. Chciałbym podziękować szczególnie wędkarzom, bo oni także włączyli się do sprzątania Zielonej - mówi Klaudiusz Kandzia, burmistrz Kalet.
Dodaje, że sprzątnie w dzielnicy odbędzie się jeszcze 2 i 30 kwietnia. Wbrew temu, co udało się zebrać w Zielonej, w ratuszu twierdzą, że w Kaletach nie ma większych problemów z dzikimi wysypiskami śmieci. Problem mają rozwiązywać akcje ustawiania kontenerów na wielkogabarytowe odpady. Miasto wydaje na takie akcje ponad 42 tys. zł.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?