W Pszczynie po wprowadzeniu opłaty śmieciowej jest czyściej. Ale do ideału jeszcze daleko. Sposób gromadzenia śmieci się zmienił. W osiedlach stoją pojemniki do segregacji, ale często są pootwierane i aż z nich kipi.
Zarządy osiedli i bloków wspólnotowych nie pomyślały jeszcze o tym, żeby zrobić dla kontenerów jakieś osłony, obsadzić je żywopłotem lub obudować ażurowymi altanami. Wjeżdżając np. na osiedle Bednorza od strony ronda na Bielskiej pierwszym, co się rzuca w oczy jest właśnie taki goły śmietnik, często przepełniony.
Na starówce naprzeciwko domu 41 przy ul. Warownej jest pusta działka, którą pokrywają sterty śmieci. Gromadziły się tu chyba latami, ponieważ zdążyły już wśród nich wyrosnąć samosiejki. Dopóki parkan był cały, śmietnik ten oglądali mieszkańcy pobliskiej kamienicy z ul. Strażackiej. Część okien ich mieszkań wychodzi właśnie na tę stronę. Ale wraz ze znikającymi z płotu deskami odsłania się coraz większa panorama dzikiego wysypiska na Warowną.
- Zrobimy tam wizję lokalną i wezwiemy właściciela do uporządkowania - zapewnia Agnieszka Sikora z UM, która, jak mówi, od nas usłyszała o tym śmietniku.
Więcej o nasze akacji - http://slask.naszemiasto.pl/zycieposmieciach/
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?