Niestety w Zabrzu przybywa miejsc, gdzie wyrzucamy śmieci. Nasz redakcyjny patrol śmieciowy znalazł kolejne dzikie wysypisko - tym razem na terenie POD "Kaprys" przy ul. Krakowskiej 103 w Rokitnicy. Wystarczy wejść boczną bramą, aby na terenie jednej z działek, położonej w głębi ogródków znaleźć takie wysypisko.
Jest tam dosłownie wszystko - worki pełne odpadów domowych, plastykowe butelki, kawałki gruzu, metalowych przedmiotów, puszki i kartony.
Kto to wyrzucił? Nie wiadomo, ponieważ osoby, która w taki sposób pozbyła się śmieci nie złapano na gorącym uczynku. Właściciel działki twierdzi, że ktoś te śmieci mu po prostu podrzucił. Uprzątnąć musi to zarząd działek.
- Tylko raz udało nam się przyłapać człowieka, który przyjechał na nasze ogródki specjalnie z Mikulczyc i wyrzucił śmieci - mówi Janina Woźniak, prezes zarządu ogródków działkowych "Kaprys" w Zabrzu.
Przyznaje, że problem dzikich wysypisk wraca jak bumerang, zwłaszcza po zimie.
- Ludzie zwożą wszystko, a my jesteśmy bezsilni, bo to walka z wiatrakami. Śmieci potrafią zostawić w alejach albo podrzucić komuś na działkę, jak w tym przypadku. Musimy to potem wywozić - opowiada Janina Woźniak. Jak zaznacza, zarząd ogródków w Rokitnicy ma podpisaną umowę z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej, które wywozi śmieci działkowiczów kilka razy w roku.
- Kontenerów jest kilka, a za wywóz śmieci z jednego płacimy 450 zł. Do tego dochodzą takie dzikie wysypiska - mówi Woźniak.
Więcej o nasze akacji - http://slask.naszemiasto.pl/zycieposmieciach/
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?