Będziemy też reagować na wszystkie sygnały mieszkańców o takich miejscach. Jeden z nich zaprowadził nas na Centralną w Kobiórze. Pełni ona nie tylko funkcję centralnej ulicy gminy, ale także trasy tranzytowej w kierunku Mikołowa i Gliwic. Korzysta z niej wielu kierowców. Z tych dwóch powodów ma ona charakter reprezentacyjny. I wydawałoby się, że tak traktują ją wszyscy. Otóż nie do końca. Obok schludnych budynków i obejść, można tu zobaczyć także pokaźny śmietnik.
Pod koniec ulicy, po jej lewej stronie stoją zrujnowane zabudowania. Nawet to, że są lekko odsunięte od chodnika nie czyni ich, niestety niewidocznymi z chodnika.
Ruiny straszą gołymi otworami po oknach, którymi zaopiekowali się zbieracze złomu. Między dawną halą i budynkiem, na którym wisi tabliczka z napisem "Strefa ochrony bezpośredniej ujęcia wody Z.D. TiS Kobiór. Wstęp wzbroniony!" zalega kupa śmieci. Jak widać na zdjęciu obok, ktoś pozbył się tu starych foteli, stolika, kanapy, między którymi walają się też inne rupiecie i odpady. "Kącik wypoczynkowy" pod chmurką musi być odwiedzany, skoro ścieżka do niego nie zarosła. Przed nim w drewnianej skrzyni spoczywają dziesiątki butelek po alkoholu. Nakrętki z napisami "polonaise" czy "vodka de luxe" świadczą o konsumentach z bardziej wypchanym portfelem niż bywalcach ruiny. Hurtowe ilości zaś o tym, że mogą pochodzić z jakiegoś lokalu gastronomicznego.Teren jest nieogrodzony. Nie uświadczy się też żadnej tablicy informującej do kogo to wszystko należy.
Więcej o nasze akacji - http://slask.naszemiasto.pl/zycieposmieciach/
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?