Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie, bo tak. Dominik Tokarski o rzece

Dominik |Tokarski
Co poniedziałek w gazecie Nasze Miasto publikujemy felietony Dominika Tokarskiego o mieście. Od teraz będzie je można czytać i komentować również w internecie. Dzisiaj o rzece...

Duża rzeka w mieście zawsze robi klimat i jest swego rodzaju 'smaczkiem' w mieście. Nabrzeże jest idealnym miejscem na ciekawą aranżację przestrzeni. A co by nie powiedzieć, to chyba większość z nas nad rzeką przebywać lubi. Mamy w Katowicach Rawę, przez niektórych określaną ściekiem, co akurat jest negowane przez wielu fachowców i czasem wywiązuje się z tego ciekawa lub śmieszna dyskusja akademicka. Póki co jednak woda przez miasto płynie i ma się całkiem dobrze. Nie wygląda na to, że nagle przestanie. Co z tym fantem można zrobić? I czy można?

W latach 90-tych wystartowała przebudowa koryta. Trochę jednak przesadzono z ilością betonu. Z ławkami, aranżacją zieleni czy małą architekturą też jakoś tak nie do końca chyba wyszło. Tak czy tak bulwary nie zdobyły sympatii mieszkańców. Kilka lat później projekt kontynuowano w niezmienionej formie, realizując go aż do budynków uniwersyteckich na Bankowej. Niedawno natrafiłem na analogiczną w skali i umiejscowieniu (spore zagłębienie koryta) przestrzeń z rzeką w mieście. W Seulu. Płynie sobie taka Rawa bis. Pośród wieżowców, bloków. W dużym mieście mała rzeczka. Prawie jak u nas. Też sporo betonu wylano, ale i sporo zieleni z głową nasadzono. Efekt jest dość zaskakujący.

Piszę o tym , bo wydaje się, że na aranżację Rawy w Katowicach, jej brzegów i otoczenia wcale nie potrzeba wielkich budżetów. Bardziej potrzeba pomysłu i konsekwencji w realizacji. Czasem też warto się posiłkować rozwiązaniami sprawdzonymi u innych. Można nawet spróbować wysłać maila i dopytać - taka kooperacja J Net w XXI wieku dość mocno pomaga w tych kwestiach, mimo iż Seul jest daleko. U nas na Rawę brak środków. Szkoda. Bo to teren[mapa_google_imprez]null;null;[/mapa_google_imprez] wart uwagi, w samym środku miasta. Czy nie warto się pokusić o sprawdzone już rozwiązania? Dlaczego walkowerem oddajemy ten kawałek miasta chwastom?

AUTOR JEST CZŁONKIEM STOWARZYSZENIA MOJE MIASTO, ANIMATOREM ULICY MARIACKIEJ , WłAŚCICIELEM MIĘDZY INNYMI KATO BARU I GESZEFTU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto