„Nie dajcie się wydoić!” - happening pod Urzędem Skarbowym w Katowicach

2 maja 2011 to ostatni dzień w którym można składać zeznania podatkowe za ubiegły rok. Zapewne ze względu na trwającą majówkę, tłumów pod katowickim Urzędem Skarbowym nie było. Byli za to członkowie Unii Polityki Realnej, którzy przypominali, że płacąc podatek dochodowy jesteśmy „dojeni przez państwo”.

- Co roku przychodzimy zaprotestować przeciwko podatkowi dochodowemu. Jesteśmy generalnie przeciwni większości podatkom, ale ten jest dla nas takim sztandarowym podatkiem, uosabiającym absolutny fiskalizm państwa – mówi Tomasz Brzezina, reprezentant UPR, który pojawił się pod budynkiem urzędu.

Oprócz Pana Tomasza podatnicy mogli spotkać także mężczyznę przebranego za krowę, który rozdawał przechodzącym obok niego osobom ulotki, pytając przy tym, czy oni również mają dość dojenia. Zwolennicy UPR zdają sobie sprawę, że może im się nie udać zlikwidowanie podatku dochodowego, dlatego postulują, aby miał on inną formę. Chcą by podatek od dochodu zastąpić podatkiem od obrotu.

- Podatek dochodowy jest trudny w poborze, wymaga od obywateli spowiadania się z dochodów i wymaga dokumentowania wszystkich kosztów. Jest jeszcze kwestia interpretacji czy dany koszt jest tak naprawdę kosztem czy nie. Ludzie wymyślają kruczki, obejścia, wciskają w koszty wszystko, co się da. Ten podatek jest bez sensu – tłumaczy Tomasz Brzezina