Na początku tego roku głośno zrobiło się o słynnym łódzkim Festiwalu Camerimage. Spór pomiędzy jego dyrektorem, Markiem Żydowiczem a łódzkim magistratem przybierał na sile i przez długi czas mówiło się o wyprowadzce imprezy z miasta Reymonta. Zęby ostrzyły sobie m.in. Poznań, Gdynia czy Wrocław. Na społecznościowym Facebooku powstały grupy wsparcia, w "przenosiny" zaangażowały się tysiące internautów. Rozpoczeły się podchody i kuszenie Żydowicza. Jak ujawniłą MMSilesia w ściągnięcie Festiwalu zangażowały się również Katowice. Taką wolę zadeklarowano w lutym tego roku.
- Grzechem byłoby nie skorzystać z takiej okazji. Wszyscy wiemy jaką renomą cieszy się festiwal na całym świecie. W świetle starań o tytuł ESK 2016 dla Katowic, takie wydarzenie byłoby dla nas niezwykle cennym nabytkiem - mówił wtedy
Waldemar Bojarun, rzecznik Urzędu Miasta Katowice.
W tych staraniach Camerimage już jednak miastu nie pomoże. Szkoda, bo grupa wsparcia okazała się całkiem spora i znacząca. Oprócz Facebookowej grupy, liczącej ponad 850 członków, pomysł spodobał się m.in. Dominikowi Tokarskiemu z Stowarzyszenia Moje Miasto, czy też menedżerowi kultury, Adrianowi Chorębale. Marcin Młodożeniec z Prime PR twierdził z kolei w rozmowie z MM, iż byłaby to "manna z nieba dla wizerunku Katowic". Pomoc obiecał również europoseł Marek Migalski.
Katowice mówią trudno - stało się. Rzecznik podkreśla dziś jednak, że miasto będzie gotowe, jeśli sytuacja miałaby się powtórzyć w przyszłości. - Mamy wiele atutów, nasza oferta finansowa spełniała oczekiwania. Nie podkupujemy imprez, ale jeżeli impreza takiej rangi jak Camerimage miałaby problemy - będziemy gotowi pomóc - komentuje dla MM Bojarun.
- W podobnej sytuacji znajdował się mysłowicki OFF Festival, który ostatecznie przeniósł się do Katowic. Tam impreza była realizowana przez kilka lat, pomimo trudności - dodaje rzecznik.
Mamy status quo jeśli chodzi o lokalizację festiwalu. Cały czas trwają co prawda negocjacje na linii Żydowicz - władze Łodzi, ale klamka, przynajmniej na ten rok - już zapadła. W tle oczywiście przewija się wątek finansowy. Pojawiła się groźba utraty finansowania przez sponsora tytularnego Festiwalu - spółkę Polkomtel. A i Bogdan Zdrojewski, Minister Kultury i Dziedzictwa narodowego był przenosionom przeciwny. Zarówno łódzki Urząd Miasta, jak i tamtejszy Urząd Marszałkowski zadeklarowały już wsparcie na ten rok (w sumie 2,5 mln złotych).
MM Silesia o Camerimage: |
HISTORIA, LUDZIE, ZABYTKI | ||
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?