Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Niech się dzieje wola nieba...", czyli Zemsta po śląsku

Redakcja
Drugą część cytatu chyba każdy zna, ale jeżeli ktoś ma wątpliwości to przypominamy całość "Niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgodzać trzeba" i pochodzi z "Pomsty" musicalu, który powstał na podstawie "Zemsty" Aleksandra Fredry. 9 maja można było go zobaczyć w Chorzowskim Centrum Kultury.

"Pomsta" znaczy po śląsku zemsta. O tym śląskim hicie musicalowym staje się coraz głośniej. Czego mogą spodziewać się osoby, które przyjdą na spektakl? Z pewnością dwóch godzin świetnej rozrywki, zabawy oraz humoru. W rolę bohaterów Zemsty Aleksandra Fredry, a właściwie Pomsty Mariana Makuli wcieli się znakomici śląscy aktorzy.

Musical opowiada o wzajemnych waśniach pomiędzy rodowitymi Ślązakami oraz przybyszami czyli Gorolami. Interesująca jest postawa widzów. Nie wszystkie osoby znajdujące się na widowni są rodowitymi Ślązakami, znajdują się wśród nich osoby pochodzące z różnych regionów Polski. Jednak w Chorzowie wszyscy w równym stopniu bawili się świetnie. Cały musical jest w gwarze śląskiej. Osoba, która na co dzień nie posługuje się gwarą musi wysilić swój umysł, aby zrozumieć przekazywane przez artystów treści. Jednak w moje ocenie musical w całości był zrozumiany dla widza który nawet rzadko posługuje się gwarą. Widać było to po żywej i szybkiej reakcji publiczności na słowa aktorów.

Muzykę do spektaklu skomponowała Katarzyna Gaetner. m.in. do piosenek „Krokodyla dej mi luby” oraz na zakończenie „Wesele, wesele”. Zaprezentowane utwory zrobiły ogromne wrażenie na widzach. Wspaniały efekt dopełniała gra świateł i świetne głosy wykonawców. Artyści z krwi i kości, żadnych przypadkowych osób, nie przeszkadzała nawet wadliwość mikrofonów przez które czasami było niewyraźnie słychać.

Libretto napisał satyryk i artysta estradowy Marian Makula. Za reżyserię i choreografię odpowiadał Henryk Konwiński.

Na scenie Chorzowskiego Centrum Kultury w Pomście Mariana Makuli wystąpili w roli Papkina Dariusz Niebudek, Podstolinę zagrała Marta Tadla, Klarę Katarzyna Makula, Rejenta Adam Żak, Cześnika Adam Skupiński, Wacława Sebastian Dolnicki, Dyndalskiego Marian Makula, Majstra Marek Orłowski, a Murarza Stanisław Kazimierski. Jednak najbarwniejszą postacią z całego spektaklu okazała się rola Papkina w którą wcielił się Dariusz Niebudek. Potwierdziły to gorące i długie brawa na zakończenie dla tego aktora.

Spektakl zawierał wiele scen śmiesznych i zabawnych, ale w pamięci utkwiła mi szczególnie jedna z nich, była to rozmowa Wacława z Papkinem. Podczas tej rozmowy Papkin chwali się słowami: „Jak tu siedza jak tu stoja kożdo dziołcha była moja”. Te słowa doprowadziły publiczność do łez oczywiście ze śmiechu a ich kontynuacja wywołały nowe sakry śmiechu, a brzmi mniej więcej tak „ A jak nie była to niech wstanie”. Artyści nie zauważyli że jedna kobieta siedząca na widowni nieśmiało wstała. Zrobiła się bardzo śmieszna sytuacja.

Chociaż Chorzowskie Centrum Kultury nie było wypełnione po brzegi publiczność bawiła się świetnie, zachęcana przez aktorów do wspólnej zabawy chętnie się włączała.


MM poleca:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto