Niespodzianki "ptakoliczenia"

Było trochę niespodzianek. W Pisarzowicach (powiat bielski) udało się spotkać bardzo rzadkiego gościa - pokrzywnicę, ptaka spokrewnionego z drozdami, wielkości wróbla. Pokrzywnice zwykle odlatują na zimę z Polski, pozostają tylko nieliczne. Są tak niepozorne, że trudno je spostrzec, a jednak uczestnicy akcji zdołali je policzyć.

Najliczniejsze w kraju są krzyżówki, gawrony i wróble, ale te ostatnie straciły swoje silne drugie miejsce. Wysokie pozycje zachowały natomiast: bogatka, gołąb miejski, kawka, mazurek, sroka, trznadel i modraszka. Przybyło nam gilów, wron siwych i sierpówek - ptaków z rodziny gołębiowatych. Mniej jednak naliczono mew śmieszek, kosów, wędrownych czyży, sójek oraz łysek i kwiczołów.

- Uczestnicy Zimowego Ptaakoliczenia liczą często ptaki nad parkowymi stawami, stąd wysokie miejsce kaczki krzyżówki, gdzie te ptaki tworzą bardzo liczne stada - mówi Anna Połotnicka z OTOP.

Ornitologów niepokoi trzecia pozycja wróbli, które w poprzednich akcjach zajmowały miejsce pierwsze lub drugie. Ale wróbli w Polsce jest coraz mniej z nieznanych do końca przyczyn. Prawdopodobnie chodzi o malejącą liczbę miejsc do założenia gniazda z powodu likwidowania wszelkich otworów w budynkach miejskich. Wpływ ma także ubytek roślin przyciągających owady, które są głównym pożywieniem piskląt wróbli.

Jemiołuszka, wybrana tegorocznym Ptakiem Zimy 2011, znalazła się w gronie gatunków zamykających pierwszą dwudziestkę najliczniejszych ptaków w kraju. To dobry znak, bo w tamtym roku nie osiągnęła takiej pozycji. Jemiołuszka, znana z "eleganckiego" upierzenia w kolorze brązowoszarym i powiewnego czuba, lubi chłód. W Polsce bywa przelotem od listopada do marca, ale czasem zatrzymuje się na dłużej.

Ornitolodzy cieszą się, że zauważono rzadkiego dzięcioła białoszyjego, pochodzącego z Bliskiego Wschodu, który zjawia się w Polsce dopiero od lat 70. XX wieku. Ten ptak wyraźnie polubił nasz kraj.

Pojawił się także inny ciekawy gatunek - dzięcioł zielonosiwy. Ten gatunek chętnie żywi się mrówkami, a zimą bez obaw korzysta z karmników. Dotąd był rzadkością.