MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Niesprawne urządzenia elektryczne winne śmierci górników z kopalni Wujek-Śląsk?

Łukasz Malina
Łukasz Malina
Komisja, która bada przyczynę tragedii w rudzkiej kopalni doszła do wniosku, że zapłon metanu najprawdopodobniej nastąpił za sprawą iskry z wadliwego urządzenia elektrycznego.

Śledczy prowadzący dochodzenie w sprawie wybuchu metanu, do którego doszło 18 września 2009 roku nie chcą na razie ujawniać, o jakie dokładnie urządzenie chodzi. Dla dobra śledztwa zabroniła tego prokuratura.

- Wykluczyliśmy już wszystkie możliwe przyczyny zapalenia metanu poza wadliwym działaniem urządzeń elektrycznych. Na tym skupiamy teraz naszą uwagę - powiedział w czwartek Wojciech Magiera, wiceprezes Wyższego Urzędu Górniczego.

Już na początku śledztwa było pewne, że urządzenia, które znajdowały się w feralnym wyrobisku nie były przystosowane do pracy w warunkach zagrożenia metanowego. Wiele z nich pozbawionych było obowiązkowych w takich sytuacjach obudów ognioszczelnych.

Koniec prac specjalnej komisji dochodzeniowej ds. tragedii w KWK "Wujek-Śląsk" ma nastąpić jeszcze w marcu. Z innych ustaleń komisji wynika m.in., że górnicy, którzy zginęli na miejscu wybuchu, w ogóle nie powinni pracować w tak niebezpiecznych warunkach.

Łącznie, w wyniku tragicznego wybuchu śmierć poniosło 20 górników, a blisko 40 zostało rannych.

Czytaj więcej: Tragedia w KWK "Wujek-Śląsk"

od 7 lat
Wideo

Materiał partnera zewnętrznego NBP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto