Nowe fakty w sprawie śmierci Madzi z Sosnowca. Prokuratura dementuje

Trwa śledztwo w sprawie śmierci 6-miesięcznej Madzi z Sosnowca. Przypominamy, że w styczniu tego roku jej matka (Katarzyna W.) zgłosiła zaginięcie dziecka. Po kilku tygodniach przyznała się, że jej córki nikt nie porwał, a przyczyną śmierci dziecka miał być nieszczęśliwy wypadek w wyniku wyślizgnięcia się z kocyka. Aktualnie Katarzyna W. ma postawiony zarzut zabójstwa.

Według informacji portalu katowice.gazeta.pl, biegli natrafili na krwiaki w krtani Madzi, a w płucach dziecka znajdowała się krew. Przy wsparciu naukowców z Katowic, Gdańska i Krakowa prokuratorzy doszli do wniosku, że krwiaki mogły powstać tylko w skutek uduszenia.

Według informatora Gazety, biegli jednoznacznie stwierdzili, że przyczyną śmierci Madzi było uduszenie, a uraz głowy powstał po śmierci. Wykluczono również uduszenie w wyniku zachłyśnięcia pokarmem.

Aktualizacja 12:06

Marta Zawada-Dybek, rzecznik katowickiej prokuratury, dementuje informacje z artykułu, który okazał się w Gazecie Wyborczej. Wydano oficjalne oświadczenie.

W ostatnim czasie Prokuratura Okręgowa w Katowicach nie zlecała i nie została sporządzona opinia z zakresu medycyny sądowej, co do mechanizmu śmierci 6–miesięcznej Magdy i charakteru doznanych przez nią obrażeń ciała. Opinia w tym przedmiocie, po raz ostatni, została uzyskana przed posiedzeniem Sądu Okręgowego w Katowicach, kiedy to  uchylono stosowanie wobec podejrzanej Katarzyny W. tymczasowego aresztowania. Zdaniem Prokuratury, opinia ta w sposób kategoryczny wskazuje na przyczynę i mechanizm śmierci dziewczynki.
W śledztwie nie został przeprowadzony eksperyment procesowy z udziałem podejrzanej Katarzyny W., albowiem odmówiła ona w nim udziału.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach nie udziela informacji o aktualnie wykonywanych w tym śledztwie czynnościach.