Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe życie Starej Huty na Wełnowcu [Wideo + Zdjęcia]

Redakcja
Gdy mowa o adaptacji architektury poprzemysłowej, wspomina się o Manufakturze w Łodzi czy Starym Browarze w Poznaniu. Śląsk, będący kolebką przemysłu, może się pochwalić Starą Hutą.

Dawniej Huta Hohenlohe, później Silesia. Duża część historii Wełnowca, którą udało się uratować, przynajmniej po części. Dekadę temu część dawnych magazynów przy alei Korfantego stała się własnością pochodzącego z Siemianowic Śląskich, a urodzonego w Katowicach przedsiębiorcy, Karola Gepperta. Gdy wiele obiektów przemysłowych na Śląsku, należących do likwidowanych wtedy zakładów popadało w ruinę, on zajął się ich ratowaniem.

Trudna nowa droga Starej Huty

W przeciwieństwie do właścicieli innych zachowanych budynków, starych hal po Hucie Silesia, którzy przystosowali je do nowych funkcji tanim kosztem,  wybrał trudniejszą drogę pieczołowitej renowacji. Jak mówi, pierwszy budynek miał służyć za nową siedzibę jego firmy, która wówczas się rozrastała.

- Dla firmy w dotychczasowej siedzibie zabrakło miejsca. Nie myśleliśmy wtedy o pomieszczeniach pod wynajem, dzięki czemu skupiliśmy się na samej renowacji, na tym, żeby wykonać ją dobrze, wiedząc, że przez to również będziemy postrzegani przez naszych klientów w takim a nie innym świetle - mówi MM Silesii Karol Geppert, właściciel Starej Huty.

Tak powstał Budynek 1. Po nim właściciel zabrał się za Budynek 2, również położony przy ulicy. Najnowszą inwestycją jest oddany całkiem niedawno budynek na tyłach. Z Budynkiem 3 było najwięcej pracy, ze względu na bardzo zły stan techniczny obiektu. Nie udało się uratować frontowej ściany, która od nowa zbudowano z cegły klinkierowej. Po renowacji budynek w niczym jednak nie odbiega od swoich sąsiadów.

Polecamy: Strona WWW Starej Huty: Mnóstwo zdjęć, dokumentujących przemianę budynków!

Budynki mają w sobie duszę

Geppert podkreśla, że o wyborze miejsca na inwestycję zadecydowały dwa czynniki: lokalizacja, położenie przy ruchliwej alei Korfantego, dzięki której w szybki sposób można dostać się do centrum Katowic oraz sama ceglana, historyczna architektura budynków, która kryje w sobie duszę.


Konstrukcję wspierają stare teowniki


Prace restauratorskie do łatwych nie należały, tego trudnego zadania podjęła się Agnieszka Kaczmarska, architekt z atelier projektowego Arsis. Tą trudną drogę zresztą świetnie udokumentowano, na stronie internetowej Starej Huty możemy, dzięki fotografiom przenieść się w czasie i porównać stan budynków przed i po renowacji.

Stare zostało, a dodano do tego nowe. W pierwszym budynku wciąż możemy dostrzec historyczne teowniki z wybitą sygnaturą "Königshütte, 1920", zachowano przemysłowe okna oraz ceglaną elewację. Zmieniły się oczywiście wnętrza, zaadoptowane do potrzeb biurowych, pojawiła się tam stal, egzotyczne drewno, szkło. Dominuje jednak, tak jak na zewnątrz - cegła.


Budynek 3, oddany do użytku dwa miesiące temu


Biznesmen i pasjonat

Plany właściciela nie zamykają się na tym, co zostało już wykonane. Mówi się o remoncie budynku wagi. - Plany są ambitne, ale nie chcę zapeszać. Jeśli pójdziemy tym samym tempem, za 5 lat znów będzie to wyglądać zupełnie inaczej - mówi Geppert.

Jest Pan biznesmenem czy pasjonatem? Pytamy właściciela. - Czy jestem pasjonatem? Trzeba lubić to co się robi. A, że dzięki temu udało nam się zadbać o historię to tym lepiej - mówi Geppert.

- Osobiście uważam, że wyróżniamy się spośród nowych obiektów. To się czuje, pewne elementy wciąż nam o tym przypominają. Nasze pomieszczenia biurowe, w odrażeniu od wielu nowoczesnych propozycji nie są bezduszne i tworzą spokojny klimat dla biznesu. Często spotykamy się z ludźmi, którzy pracowali w tych obiektach w czasach istnienia huty. Są mile zaskoczeni, że coś się z tym dało zrobić - dodaje.

Ratunek dla śląskiej historii i tożsamości

Fani historii i architektury przemysłowej na Śląsku powinni być ukontentowani. Przykłady obiektów, które niszczeją w oczekiwaniu na lepsze czasy wciąż nie brakuje, z czasem pojawiają się jednak jaskółki zmian, jak w przypadku Starej Huty. Starej Huty, w którą tchnięto nowe życie. Gdzie XIX-wieczna cegła żyje w symbiozie z nowoczesną stalą, szkłem i drewnem.


Wnętrza to połączenie starego z nowym


- Na tej cegle nie widać wizerunku hutników, ale można sobie wyobrazić, co się tu kiedyś mogło dziać - mówi Piotr Czyrwik, dyrektor biura Starej Huty. - Można budować nowoczesne biurowce, ale w tym często gubimy wizerunek Śląska. Zniknęły gdzieś wizerunki górników i hutników, ludzi, którzy tworzyli nasz krajobraz. Mamy do czynienia z wizją "szklanych domów". Nam udało się zachować to cenne dziedzictwo - dodaje.


Historia Huty Silesia

Historia huty sięga wczesnych lat XIX wieku, kiedy to w roku 1804 książę Fryderyk Hohenlohe-Ingelfingen-Oehringen ze Sławięcic rozpoczął na terenie dzisiejszego Wełnowca budowę huty żelaza swego imienia.

Wspólnikiem księcia i konstruktorem huty był szkocki inżynier John Baildon (1772—1846), sprowadzony na Górny Śląsk w roku 1793.

W hucie "Hohenlohe" zainstalowano dwa wielkie piece koksowe z dmuchawami napędzanymi maszyną parową. Huta "Hohenlohe" była jedną z pierwszych na kontynencie hut żelaza opalanych koksem. Jej budowa zakończyła się w roku 1809.

W latach 70-tych XIX wieku w miejscu dawnej huty żelaza "Hohenlohe" powstała nowoczesna huta cynku, pod tą samą nazwą, która była zalążkiem późniejszej huty Silesia, wielkiego kombinatu na pograniczu Wełnowca i Siemianowic.

W latach 80-siątych XX wieku została wstrzymana produkcja cynku w hucie "Silesia", a hale produkcyjne stopniowo zaczęły popadać w ruinę. Lepszy czasy dla hal byłej modelarni Zakładów Metalurgicznych Silesia nastąpiły, gdy przejął je Karol Geppert i pod wpływem zauroczenia ceglaną architekturą postanowił przebudować stare hale na nowoczesne powierzchnie biurowe.


SERWIS MM O INWESTYCJACH




emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto