Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O krok od tragedii w Piekarach Śląskich

Łukasz Malina
Łukasz Malina
W ubiegłą sobotę, w jednym z piekarskich mieszkań pijana babcia nie upilnowała wnuka, na którego wylał się wrzątek.

Policja z Piekar Śląskich ustala okoliczności zdarzenia, w którym na jedenastomiesięcznego Kacpra wylała się wrząca woda. Babcia, która miała się w tym czasie opiekować wnukiem, była w stanie bliżej nieokreślonej nietrzeźwości. Nieokreślonej, bowiem kobieta była tak pijana, że policjanci nie mogli sprawić, by dmuchnęła w balonik!

Dziecko w krytycznym stanie zostało przewiezione do szpitala w Chorzowie. Babcia również opuściła wnętrza lokalu przy ulicy Jonty - zabrano ją do izby wytrzeźwień, gdzie przez dwa dni przychodziła do siebie. Dziś prokuratura postawiła jej zarzuty.

- Niespełna roczne dziecko zostało poparzone, gdy znajdowało się bez opieki w chodziku. Wtedy właśnie na głowę malucha wylał się wrzątek z czajnika elektrycznego - wyjaśnia jeden z policjantów, którzy przybyli na miejsce zdarzenia.

 

Nie wiadomo, dlaczego dzieckiem opiekowała się nietrzeźwa babcia, ani gdzie w tym czasie przebywali jego rodzice. 49-letniej nieodpowiedzialnej babci, za narażenie wnuczka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto