Dni Otwarte
Śląskiego Urzędu Wojewódzkiegoto impreza cykliczna - coroczna. W tym roku odbyły się w nocy z 10/11 listopada. Ekipa MM-ki włączyła się czynnie w zwiedzanie jednego z najokazalszych gmachów okresu dwudziestolecia międzywojennego w mieście, aby dokładnie poznać jego sekrety oraz ciekawą historię.
Gmach Śląskiego Urzędu Wojewózkiego
Przed wejściem zaskoczyły nas tłumy oczekujących na wejście do urzędu - kolejka zdawała się nie mieć końca. Dołączyliśmy do jednej z grup, aby w asyście przewodnika, Michała Pęczka wsiąść w wehikuł czasu i przenieść się do czasów, gdy obiekt powstawał.
Michał Pęczek w sali obrad Sejmu Śląskiego
Podróż rozpoczęliśmy w westybulu, bogato dekorowanym holu wejściowym budynku, aby zwiedzić kolejno urzędowe sale, a wśród nich m.in: Salę Złotą, Marmurową i Boazeryjną.
- Sala Marmurowa, zwana też Salą Recepcyjną służyła jako miejsce balów i oficjalnych spotkań. W latach 40. została całkowicie przebudowana przez naczelnego architekta III Rzeszy, Alberta Speera. Dziś odbywają się tu konferencje. Powstały tutaj też niektóre sceny programów Wołoszańskiego czy Stawki większej niż życie - opowiadał Michał Pęczek.
Dalsze zwiedzanie obejmowało wizytę w sejmowej sali obrad, gabinecie wojewody, urzędowym skarbcu oraz schronie. Mogliśmy również przejść tunelem ewakuacyjnym oraz zobaczyć jedną z ostatnich działających w kraju tzw. "wind paciorkowych" (inna nazwa: "pater noster"), której kabiny są w ciągłym ruchu i nie zatrzymują się na piętrach.
Zwiedzanie, które planowo trwać miało do godziny 2:00 de facto trwało do późnych godzin nocnych. - Ostatnia grupa zwiedzających wyszła z budynku tuż przed godziną 4:00 - mówi MMSilesii Pęczek.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?