Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odszedł Zygfryd Tobolewski, zabrzańska piłka ręczna w żałobie

Łukasz Malina
Łukasz Malina
Zygfryd Tobolewski - znakomity bramkarz, trener i nauczyciel. Wielka postać śląskiej piłki ręcznej. Ostatnio związany ze Spartą Zabrze. Od wielu lat walczył z chorobą, z którą przegrał kilka dni temu.

Po kilkuletniej walce z chorobą odszedł jeden z najbardziej zasłużonych zabrzańskich sportowców. Zygfryd Tobolewski, jako bramkarz kilkakrotnie sięgnął po Mistrzostwo Polski z Pogonią Zabrze. Po zakończeniu kariery zajął się trenowaniem młodzieży, uczył także w szkole. Udany sportowy start zawdzięcza mu wielu młodych zabrzan. Wśród nich jest Marceli Migała, który do niedawna grał jeszcze w zabrzańskiej Pogoni.

- Wszystko zaczęło się bodaj w 1992 roku, kiedy Pan Tobolewski wszedł do naszej klasy i zapytał, czy ktoś chce grać w drużynie piłki ręcznej, za namową trenera postanowiłem spróbować - wspomina swoją pierwszą rozmowę z Zygfrydem Tobolewskim. Marceli Migała, obecnie zawodnik Zagłębia Lubin, zawdzięcza Tobolewskiemu największe sukcesy z początku swojej kariery.

- Był to trener bardzo wymagający, trzymający dyscyplinę i zasady. Jednakże z każdym problemem można było do niego przyjść i pogadać, czasami lepiej niż z własnym ojcem. Zawsze potrafił nas zmotywować i pomagał przejść przez te trudne dni. Jestem pewien że nie tylko ja ale koledzy z mojego rocznika są mu wdzięczni za to że potrafił nas poprowadzić taką ścieżką przez ten okres życia za co chcieliśmy mu bardzo podziękować. Na pewno zostanie na zawsze w naszych sercach - wspomina w rozmowie z MM Silesią Migała.

Swojego trenera wspomina także inny jego wychowanek, od początku związany z zabrzańską piłką ręczną.

- To wielki szok, kompletne zaskoczenie. Jeszcze jakiś czas temu spotkałem trenera podczas spaceru po osiedlu. Mówił, że jest poprawa. Wierzyliśmy, że wróci do zdrowia - mówi MM Silesii Tomasz Rybarczyk, obecnie zawodnik NMC Powen Zabrze.

- Właściwie całą karierę, wszystko, co dzisiaj mam zawdzięczam jemu. Na zawsze pozostanie jedną z najważniejszych osób w moim życiu - dodaje.

Na jednym z zabrzańskich for internetowych pojawiło się wiele komentarzy z podziękowaniami i kondolencjami. Zygfryd Tobolewski był niewątpliwie przyjacielem zabrzańskiego sportu i piłki ręcznej, ale i sam miał wielu przyjaciół.

- To był wspaniały człowiek, kolega, sportowiec i szkoleniowiec z powołaniem. Miał niezwykły kontakt z młodzieżą, zrozumienie dla ich problemów i umiejętność zarażenia sportową pasją. Wspaniały mąż, tata i dziadek, nad życie kochał rodzinę. Tak dzielnie walczył z chorobą, do ostatnich dni. Jednak Bóg bardziej go potrzebował u siebie. Niech Mu to wszystko wynagrodzi tam w niebie. Spoczywaj w spokoju Zyga - pisze jeden z forumowiczów.

Tobolewski wprost zarażał miłością do sportu. W piłkę ręczną grały także jego dzieci, dwóch synów (Dariusz i Tomasz) oraz córka Katarzyna, która była wieloletnią reprezentantką Polski. Jej kariera związana była ze Zgodą Ruda Śląska.

Zygfryd Tobolewski miał 68 lat. Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 5 września w parafii św. Franciszka w Zabrzu-Zaborzu. Początek uroczystości o godzinie 8:30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto