Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Offowe uderzenie w Mysłowicach [Wideo]

Krzysztof Gierak
Krzysztof Gierak
Pierwszy dzień Off Festivalu za nami. 5 scen, 25 zespołów - w tym m.in. Mogwai, Clinic, Caribou lub Hey - ponad 15 godzin muzyki i blisko 20 - tysięczny tłum. Jak było?

- Jest aż 5 scen, więc trzeba będzie się dobrze nagimnastykować, żeby zobaczyć i posłuchać wszystkiego - mówił MM Silesii przed Off Festivalem Marcin Babko, dziennikarz muzyczny Gazety Wybroczej.

Miał rację. Gdy skończył się jeden koncert ludzie szli jak najszybciej na kolejny, od jednej sceny do drugiej. Line up został tak dobrany, że naprawdę szkoda było coś opuścić. Nawet potężna ulewa, która przeszła nad Mysłowicami nie odstraszyła uczestników od pójścia na koncerty.

Bardzo udany debiut zaliczył zespół Pchełki, który występował na Scenie Głównej o 13.15 - ich muzyka stworzona przez połączenie rocku/popu z energicznością elektroniki i trip-hopu sprawiła, że zostali przyjęci w Mysłowicach ogromnymi brawami.

Po koncertach Debiutantów zaczęła się już rzeka zespołów, z którą fani muzyki alternatywnej, którzy zjechali w ten weekend do Mysłowic z Polskiej, płynęli do samego końca.

Na 5 scenach - Głównej, Leśnej, Offensywy, Structure Experimental i MySpace - zaprezentowali się m.in. New York Crasnals, Kawałek Kulki (zaprezentował nowe utwory), Transkapela ze swoją magiczną muzyką inspirowaną Karpatami, Lutosphere z Leszkiem Możdżerem, Afro Kolektyw, który zaskoczył wszystkich występem w piżamach i energiczny Dick 4 Dick, którego koncert zapełnił cały namiot Sceny Offensywy, aż po same brzegi.

W końcu przyszedł czas na gwiazdy. Z rozmów z uczestnikami festiwalu wynikało, że większość ludzi najbardziej oczekuje koncertu Mogwai lub Hey. Jednak jeszcze przed tymi koncertami bardzo dobrze zaprezentowały się amerykański Of Montreal, któremu przyszło występować przy strugach deszczu i brytyjski Clinic.

Następnie na scenie pojawił się długo oczekiwany Hey. Katarzyna Nosowska i spółka przyciągnęli pod Scenę Główną tysiące swoich fanów. Zagrali m.in. "Muke", "Cudzoziemkę w raju kobiet", "Manto", "Mimo wszystko" i "Całą noc", w której Kasia zapomniała tekstu, za co gorąco potem przepraszała całą publiczność.

Po Hey-u przyszedł czas na koncert kanadyjskiego multiinstrumentalisty Caribou, który łączy psychodeliczne brzmienia z ciekawą elektroniką. Po nim wystąpiła szkocka legenda post-rocka, czyli Mogwai. Kawałki zagrane z płyty "Happy Songs for Happy People" zostały szczególnie gorąco przyjęte brawami.

Mimo, że Szkoci skończyli grać o 01.45 to nie był jeszcze koniec pierwszego dnia. Na scenach po nich zaprezentowali się jeszcze Dat Politics z Francji i trio Waglewskich, czyli Waglewski Fisz Emade, których "Męska muzyka" rozgrzała i rozbawiła publiczność w środku nocy.


A oto fotorelacje:

>> Koncert Dick 4 Dick
>> Scena leśna, Fisz, Emade, Waglewski, Możdżer
>> Scena główna: Mogwai, Hey, Clinic


Relacje MODO:
>> Jesteśmy na OFF-ie. Relacja na żywo!
>> Drugi dzień OFF Festivalu. Relacja na żywo!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto